Na górnośląskim lotnisku zamontowany zostanie nowy system ILS pomagający pilotom w precyzyjnym lądowaniu. Stary nadajnik trzeba było wyłączyć pół roku temu, bo coś zakłócało emitowany przez niego sygnał.
Krzysztof Banaszek, prezes PAŻP-u, poinformował wczoraj, że agencja nie będzie już naprawiać starego systemu, ale zainstaluje w Pyrzowicach nowy. Dostarczy go firma Thales Group, a wartość kontraktu to prawie 3 mln zł. Żeby przyspieszyć procedurę, dostawcę nowego systemu wyłoniono w skróconym trybie. Wszystko po to, by urządzenie zaczęło działać jesienią, gdy gwałtownie pogarsza się pogoda. - To sprzęt najnowszej generacj. Jego zakłócanie będzie praktycznie niemożliwe - zachwalał wczoraj prezes Banaszek.
Bez ILS na lotnisku obowiązują tzw. zwiększone minima podejścia. Jeżeli warstwy chmur znajdują się poniżej stu metrów i pilot nie widzi pasa startowego, musi skierować maszynę na inne lotnisko. Z tego powodu od początku tego roku na ponad trzy tysiące lądowań kilka samolotów trzeba było skierować z Pyrzowic do sąsiednich Balic. Byłoby pewnie gorzej, gdyby nie to, że Pyrzowice są doskonale położone i problem z gęstymi mgłami mają rzadziej niż inne porty w kraju - czytamy w "Gazecie".
W ciągu pięciu miesięcy tego roku liczba pasażerów wzrosła w Pyrzowicach o 40 proc. Jest szansa na to, by do grudnia odprawić 2,6 mln pasażerów, czyli o 600 tys. więcej niż w 2007 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pyrzowice: mgła nie przeszkodzi już pilotom