Podczas operacji w porcie Le Hawr, francuscy celnicy zajęli rekordowej wartości przemyt kokainy - ponad 4 tony.
Akcja był możliwa w następnie informacji, jaką przekazały na początku miesiąca władze bułgarskie do ambasady francuskiej w Sofii.
Narkotyki przypłynęły do Francji na pokładzie statku zarejestrowanego pod banderą Liberii, a nadane były w Valparaiso w Chile. Były ukryte w oponach samochodu ciężarowego, który służył jako wsparcie dla pojazdów uczestniczących w styczniowym wyścigu off-road’owym Dakar w Ameryce Łacińskiej. Zakończył się on właśnie w Valparaiso.
Ciężarówka była obserwowana przez policję, gdy opuściła port Le Havre. Została zatrzymana kilka godzin później, w środkowej Francji, w drodze do Hiszpanii. Aresztowano dwóch jadących nią Hiszpanów. Kolejne dwa aresztowania odbyły się w Bułgarii, a ponadto zatrzymano czterech Francuzów, mogących mieć powiązania z organizatorami wyścigu Dakar.
Według ocen policji, kokaina została wyprodukowana w Kolumbii i Boliwii i przewieziona do Chile, w celu zmniejszenia podejrzenia.
Źródła policyjne dodają, że operacja to wielki cios dla międzynarodowych handlarzy, dla których porty francuskie miały znaczenie strategiczne w łańcuchu dostaw nielegalnych narkotyków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rajd Dakar z epilogiem przemytnicznym