Raport ws. wypadku kolejowego w Babach trafił do prokuratury

Raport ws. wypadku kolejowego w Babach trafił do prokuratury
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych dotyczący wykolejenia się pociągu pasażerskiego TLK Warszawa-Katowice, do którego doszło w Babach k. Piotrkowa Trybunalskiego, trafił do piotrkowskiej prokuratury prowadzącej postępowanie w tej sprawie.

Poinformował o tym w piątek PAP jej rzecznik Witold Błaszczyk. Dodał, że teraz raport będzie analizowany przez prowadzącego śledztwo. Po zapoznaniu się z nim, śledczy podejmie "dalsze decyzje, uwzględniając wnioski końcowe raportu".

Do wypadku pociągu TLK relacji Warszawa Wschodnia-Katowice doszło w sierpniu ub. roku. Niedaleko miejscowości Baby wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Lokomotywa uderzyła w nasyp. Jeden z wagonów wypadł z torów i przewrócił się. Na miejscu zginęła jedna osoba. Kilka tygodni później w szpitalu zmarła kolejna. Ponad 80 osób zostało poszkodowanych.

Piotrkowska prokuratura ostatecznie przedstawiła maszyniście pociągu zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym, której następstwem była "śmierć dwóch osób oraz doznanie obrażeń ciała różnego stopnia przez szereg innych osób". Mężczyźnie grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia.

Jak powiedział Błaszczyk wnioski z raportu nie będą miały wpływu na ewentualne rozszerzenie zarzutów podejrzanemu. Natomiast - jak mówił - szereg okoliczności opisanych w raporcie, a które wskazują "na dość swobodne podejście maszynisty do swoich obowiązków", powinny mieć wpływ na wymiar kary.

Błaszczyk zwrócił uwagę, że - podobnie jak śledczy - także raport wskazuje, iż bezpośrednią przyczyną wypadku było przekroczenie dopuszczalnej prędkości pociągu. Zamiast dozwolonych 40 km na godzinę skład jechał na tym odcinku ponad 113 km na godzinę.

"Z raportu wynika również, że maszynista w trakcie jazdy prowadził rozmowy telefoniczne. Robił zdjęcia osobie, która znajdowała się w elektrowozie, jak kieruje ona tym pociągiem" - mówił Błaszczyk.

Dodał, że jest tam również m.in. informacja, że podejrzany kierował pociągiem nie mając założonych okularów korekcyjnych, a których noszenie nakazał mu lekarz. Był też zmęczony. Jak wynika z raportu komisji w momencie wypadku była to jego 9 godzina pracy.

Jak powiedział Błaszczyk śledztwo w sprawie katastrofy - ze względu na potrzebę uzyskania opinii biegłych różnych specjalności - potrwa co najmniej do końca roku.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!