Resort infrastruktury proponuje nowe przepisy ustalania wynagrodzeń kierowców w przewozach międzynarodowych. Chce wyprostować system i zagwarantować kierowcom zabezpieczenie socjalne w czasie choroby czy urlopu. Nowe przepisy jednak podbiją nawet o 40 proc. koszty pracy, co może okazać się zabójcze dla polskich firm transportowych.
Jednak taki system pozbawia kierowców zabezpieczenia socjalnego w razie choroby lub urlopy. Wtedy - jak wyjaśnia dziennik - zostają na gołej pensji rzędu 2,1-3 tys. zł.
Do zmiany tego systemu przymierzył się resort infrastruktury, proponując wyliczanie przychodu kierowcy na podstawie ogólnych przepisów o delegowaniu pracowników za granicę w ramach świadczenia usług.
"Rzeczpospolita" zwraca jednak uwagę, że to oznaczałoby konieczność odprowadzenia podatku dochodowego i składki ZUS od całego wynagrodzenia, co znacznie, nawet o 40 proc., podniesie koszty pracy u polskich przewoźników. Tych na to nie stać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Resort infrastruktury szykuje rewolucję w transporcie. Polskich firm na nią nie stać