Rezolucja Parlamentu Europejskiego uderzy w polskich przewoźników?

Rezolucja Parlamentu Europejskiego uderzy w polskich przewoźników?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Swoboda świadczenia usług transportowych w UE nie usprawiedliwia naruszania praw pracowników - wynika z przyjętej w czwartek rezolucji Parlamentu Europejskiego. Polscy eurodeputowani uważają, że nowe przepisy uderzą w firmy z Europy Środkowej i Wschodniej.

W przyjętej w czwartek rezolucji większość europosłów opowiedziała się za tym, by zasada swobodnego świadczenia usług transportowych nie osłabiała przepisów dotyczących warunków pracy, takich jak jej czas czy minimalne wynagrodzenie.

W rezolucji zawarto też apel o wprowadzenie zakazu prowadzenia działalności przez spółki zależne firm z krajów zachodnioeuropejskich, które są oficjalnie zarejestrowane w jednym z krajów Europy Wschodniej, ale nie prowadzą tam żadnej działalności gospodarczej. Eurodeputowani są zdania, że stanowi to nieuczciwą konkurencję, polegającą na uchylaniu się od stosowania prawa pracy w tych krajach, w których istnieje wyższy poziom ochrony socjalnej.

Europosłowie domagają się wyjaśnienia przez Komisję Europejską, w jaki sposób projekt dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych odnosi się do pracowników pracujących w sektorze drogowym.

Chodzi o projekt zmiany dyrektywy KE, zgodnie z którym pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju UE na pewien czas powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Dyrektywie sprzeciwia się część krajów unijnych, w tym Polska, która uważa, że uderzy ona w polskie firmy, które stracą konkurencyjność i będą musiały ograniczyć zatrudnienie.

Czwartkową rezolucję poparło wielu eurodeputowanych z Europy Zachodniej. "Francuskim prawem jest mobilizowanie się przeciwko dumpingowi socjalnemu. Ta reforma jest prawdziwym symbolem (walki) przeciwko ekstremistom, którzy oskarżają Europę o dziki liberalizm. Nie będzie liberalizacji sektora drogowego bez społecznej harmonizacji wśród państw członkowskich" - mówiła francuska eurodeputowana Elisabeth Morin-Chartier cytowana przez "EU Observer", która w PE pracuje nad dyrektywą o pracownikach delegowanych.

Część ekspertów wskazuje jednak, że państwa zachodnie zasłaniają się kwestią praw pracowniczych, tak naprawdę chcąc chronić własne rynki przed spadkiem konkurencyjności i firmami z Europy Środkowo-Wschodniej. Przeciwko głosowanej w czwartek rezolucji opowiedzieli się w większości eurodeputowani właśnie z tej części Europy, w tym polscy.

W czasie debaty na ten temat europoseł PiS Kosma Złotowski mówił m.in., że KE powinna przeciwdziałać stygmatyzowaniu firm transportowych z Europy Środkowo-Wschodniej, a dyskusja na temat przyszłości transportu drogowego w UE nie powinna być ograniczona wyłącznie do kwestii socjalnych.

"W ciągu ostatnich dwóch lat widzieliśmy wiele przypadków jednostronnego naruszania swobody świadczenia usług w tym sektorze przez niektóre państwa członkowskie. Warunkiem rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości tej branży powinno być zagwarantowanie swobody świadczenia usług transportowych i zniesienie wszystkich barier administracyjnych niezgodnych z unijnym prawem" - mówił.

Jego zdaniem "stygmatyzowanie firm transportowych z Europy Środkowo-Wschodniej nie jest właściwym punktem wyjścia do budowy jednolitego rynku w obszarze usług transportowych". "Polska jest zainteresowana współpracą z naszymi partnerami w Unii Europejskiej w celu zwalczania nadużyć w obszarze praw pracowników tego sektora, ale wyłącznie środkami niepowodującymi dyskryminacji" - mówił Złotowski.

Europosłanka PO Danuta Jazłowiecka podkreślała, że wielu eurodeputowanych opowiada się za wyłączeniem sektora transportowego z dyrektywy o delegowaniu pracowników. "Jak wyliczyć wynagrodzenie kierowcy, który przejeżdża przez kilka krajów? Jak ustalić, który kraj jest miejscem zwyczajowego świadczenia pracy i które prawo pracy stosować, skoro pracownik w ciągu jednego miesiąca przebywa w kilku miejscach? (...) Od 2,5 roku przedsiębiorstwa czekają na rozstrzygniecie postepowania w sprawie płacy minimalnej w Niemczech. Toczy się postępowanie we Francji, a Komisja (Europejska) milczy" - powiedziała.

Bogusław Liberadzki (SLD) podkreślił, że jego zdaniem w Europie panuje przekonanie, że "przewoźnicy z nowej Europy nie mieli prawa osiągnąć sukcesu i teraz muszą być ukarani, a Komisja (Europejska) się na to godzi".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Rezolucja Parlamentu Europejskiego uderzy w polskich przewoźników?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!