Krajowa Federacja Producentów Zbóż chce utworzyć spółkę, która na bazie już istniejącej infrastruktury zbuduje nowy port do przeładunku zboża. - Utworzymy ją wraz z dwiema spółkami państwowymi - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Rafał Mładanowicz, prezes KFPZ. - Pierwszy statek będziemy mogli obsłużyć już w I kwartale 2010 r. - dodaje.
Nowa spółka, North Grains Terminal NGT, ma ruszyć jeszcze w tym roku. Obecnie w ramach Portu Północnego mogłaby obsługiwać statki o zanurzeniu do 10 m. W przyszłości będziemy planować pogłębienie do 14 m - mówi Rafał Mładanowicz. Spółka będzie także dysponować od zaraz magazynem o możliwościach załadunkowych ok. 12 tys. ton. Jednak to nie koniec inwestycji.
- Możemy liczyć na 50 mln zł - mówi prezes Mładanowicz. Pieniądze będą przeznaczone na budowę w pierwszej fazie inwestycji elewatora o pojemności ok. 25 tys. ton.
Do portu zboże będzie mogło być dowożone zarówno samochodami, jak i koleją, co ułatwi transport z wielu magazynów, zwłaszcza z południa Polski.
- Wyrównamy szanse między rolnikami z południa i północy kraju. Dotychczas dzieliły ich ogromne różnice w kosztach transportu zbóż do polskich portów. Kolej ten podział zminimalizuje - zauważa prezes Mładanowicz.
Problem niedostatecznej bazy przeładunkowej polskich portów trwa od lat. Rolnicy zwracali uwagę, że rozbudowa istniejącej infrastruktury jest niezbędna do zwiększenia konkurencyjności polskiego zboża oraz eksportu, co z kolei przyczyniłoby się do odciążenia polskiego rynku. Od lat też, odpowiedzialnością za rozbudowę portów przerzucają się zarówno rolnicy jak i poszczególne resorty. Nowy projekt może być więc przełomem.
- To jest zadanie wspólne - rolników, minisra rolnictwa i ministra skarbu, żebyśmy w ramach Portu Północnego zbudowali terminal przeładunkowy zboża - mówi minister rolnictwa Marek Sawicki. - Jeśli nie zbudujemy takiego terminalu, to stale będziemy narzekać na to, że koszty transportu naszego zboża na rynki światowe, będą ciągle wyższe niż we Francji czy w Niemczech - zauważa minister.