W ciągu trzech kwartałów porty lotnicze obsłużyły ponad 16,3 mln pasażerów, o jedną ósmą więcej niż przed rokiem.
Wśród największych portów pierwszy raz były duże zmiany w przeciwnym kierunku. Kraków zanotował spadek liczby pasażerów. Stało się to po rezygnacji Centralwings z przewozów regularnych.
— Mniejszą dynamikę (6,01 proc.) od zakładanej osiągnęła Warszawa. Do prognozowanego wyniku na koniec roku (10 mln pasażerów) brak 1,5 proc. — mówi Tomasz Dziedzic.
Mniejsza była dynamika (1,53 proc.) operacji lotniczych (starty i lądowania).
— Mniejszy wzrost operacji lotniczych w stosunku do liczby obsłużonych pasażerów oznacza, że przylatują do nas coraz lepiej wypełnione i coraz większe samoloty — tłumaczy Jakub Mielniczuk, rzecznik Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze.
Tymczasem dzięki rozwojowi połączeń tanich linii (głównie WizzAir) i czarterów zaległości nadrabia port w Poznaniu. Wśród średnich lotnisk wynikami imponują Katowice i Gdańsk. Oba mają już za sobą falę dynamicznego wzrostu spowodowanego rozwojem tanich połączeń - czytamy w "Pulsie Biznesu".
— Trzeba pamiętać, że na dobre wyniki Katowic zarobiły czartery, a Gdańsk w związku z zawieszeniem przez przewoźników kilku połączeń (głównie Ryanair) może mieć gorsze wyniki w ostatnim kwartale — mówi Tomasz Dziedzic.