Rynki mocno zareagowały na katastrofę samolotu na Ukrainie. Wkrótce po podaniu tej wiadomości zaczęły drożeć aktywa uważane za bezpieczne. Spadły natomiast między innymi ceny akcji. W piątek na rynkach obserwowaliśmy lekkie uspokojenie. A co ta sytuacja oznacza dla rynku lotniczego i samych podróżujących?
Linie lotnicze zapłacą za swój błąd
- Nie sądzę, żeby ceny wzrosły – mówi ekspert – ponieważ w tej chwili linie lotnicze, które operują w tym rejonie, nie powinny dopuścić do utraty zaufania ze strony pasażerów. Przewoźnicy wezmą na siebie większe koszty wynikające z nadłożenia zazwyczaj ok. 30 minut drogi przez samolot. Walka o zaufanie nie polega na podwyższaniu cen biletów.
Linie lotnicze udowadniają, jak chociażby polski LOT, jak daleko są korytarze, w których poruszają się samoloty. To jest ważne dla pasażerów. Niektórzy się boją, więc LOT wprowadził możliwość przełożenia podróży na inny termin.
Nie przestaniemy latać
Wstrzemięźliwość turystów, którzy mają obawy, nie powinna też wpłynąć na kondycję finansową przewoźników. - Nie sądzę, żeby masowo zwracano bilety – twierdzi Adrian Furgalski. Taki popłoch był w sytuacji ataku na Nowy Jork i na inne cele w USA, ale wtedy nikt nie wiedział w jakich jeszcze krajach terroryści zaatakują. W tym przypadku największe problemy mogą mieć linie malezyjskie, bo od marca to druga katastrofa z udziałem ich samolotu. Przypadki nie zawinione przez te linie mogą być powodem całkowitej utraty zaufania do tej firmy. Może się to skończyć nawet jej upadłością.
Azja straci na popularności
Pasażerowie przez jakiś czas mogą rezygnować z podróży w kierunkach azjatyckich, ale nagłego odwrotu nie powinno być. Gdyby była cała seria katastrof, wtedy tak, ale to był jednostkowy nieszczęśliwy przypadek. Obecnie podjęto wszystkie kroki, żeby innym samolotom i innym klientom zapewnić bezpieczeństwo w podróży.
Eksperci podkreślają, że mimo zestrzelenia samolotu pasażerskiego, lotnictwo nadal jest najbezpieczniejszym środkiem transportu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rynek lotniczy po katastrofie samolotu na Ukrainie