Senator Kogut żąda przeprosin

Senator Kogut żąda przeprosin
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Autorzy donosów skierowanych do władz Prawa i Sprawiedliwości oraz do prokuratury, którzy oskarżali senatora Stanisława Koguta o wymuszenia, korupcję i mobbing wobec pracowników PKP staną przed wyborem - przeprosiny, albo spotkanie z Kogutem w cztery oczy przed sądem.

- Ponieważ prokuratorzy, którzy rozpoznawali tę sprawę zakończyli ją umorzeniem, będę domagał się od tych osób publicznych przeprosin. Jeśli nie doczekam się, wytoczę im z powództwa cywilnego sprawę o zniesławienie i będę żądał w ramach zadośćuczynienia wpłaty pieniędzy na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach - powiedział na konferencji prasowej senator Stanisław Kogut.

O sprawie informowała "Gazeta Krakowska" w ubiegłym roku, kiedy to Kogut został zawieszony w prawach członka partii. Wśród powodów zawieszenia były między innymi wspominane donosy pod którymi podpisały się dwie osoby pełniące niegdyś kierownicze stanowiska w spółkach kolei - obecnie obie są na emeryturze.

Jeden list dotarł z Poznania, drugi z Krakowa. Zarzuty w obu były podobne - byli współpracownicy Koguta, który przez długie lata pełnił funkcję szefa kolejarskiej "Solidarności" twierdzili, że wymuszał na ludziach zajmujących kierownicze stanowiska w PKP wpłaty na założoną przez niego fundację oraz drogie prezenty. Tym którzy nie płacili w gotówce - na konto fundacji, albo politykowi - w "naturze" rzekomo groziła degradacja.

- To perfidne kłamstwa, a ich efekt był taki, że moja matka przez rok walczyła o życie. Mam do tych ludzi ogromny żal, bo obojgu pomagałem, gdy pracowali na kolei - mówi Kogut.

Co ciekawe - autorzy oskarżeń czekali z nimi kilka lat i upublicznili je dopiero we wrześniu 2007 r. tuż przed wyborami do parlamentu w których Kogut ubiegał się o fotel senatora. W tej sytuacji donosy "pachniały" politycznym interesem spalenia kandydata do parlamentu. Jedno z pism badała policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście.

- Świadkowie nie potwierdzili wersji zawiadamiającego o popełnieniu przestępstwa - mówi szef tej prokuratury Robert Myśliński.

Mimo wcześniejszych zapowiedzi Stanisław Kogut nie zdecydował się wczoraj ujawnić nazwisk autorów donosów.

- Prawnicy odradzili mi to dopóki nie dostanę pisemnego potwierdzenia o umorzeniu prokuratorskiego postępowania - powiedział podczas konferencji.

Redakcji "Gazety Krakowskiej" są to jednak nazwiska znane. Autorzy oskarżeń tuż przed wyborami w 2007 r. donosili na Koguta także do mediów. Kobieta - A. G. pracowała w Krakowie w spółce Przewozy Regionalne, mężczyzna - W. A. był dyrektorem sektora pasażerskiego w Poznaniu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Senator Kogut żąda przeprosin

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!