Słowacja realizuje kolejny etap użeglowienia Wagu, drugiej po Dunaju największej rzeki kraju. Za kilka lat Wag ma być spławny aż do Żiliny, która stanie się ważnym multimodalnym węzłem transportowym.
Obecnie realizowany program budowy drogi wodnej Wagu jest podzielony na cztery etapy. Pierwszy etap Komarno – Sered’ został zrealizowany w czerwcu 1998, stwarzając jako-takie warunki dla rozwoju żeglugi w dolnym biegu rzeki. Niestety, w odróżnieniu od w pełni spławnego Dunaju, na Dolnym Wagu żegluga jest możliwa jedynie przy sprzyjających warunkach hydrograficznych – bardzo często jest tam po prostu za płytko. Problem ten ma rozwiązać dopiero budowa uzgodnionej jeszcze w latach 70. zapory Nagymaros po stronie węgierskiej, która znacząco podniesie lustro wody na Dolnym Wagu.
Obecnie jest realizowany drugi etap omawianego programu: odcinek Sered’ – Puchov (2003-2013). Wraz ze zbudowaniem zapory w Seredzie środkowa część Wagu będzie już właściwie żeglowna – pozostanie jedynie zmodernizować system już istniejących urządzeń hydrotechnicznych.
Zgodnie z planami, które się jednak mogą nieco opóźnić, w przyszłym roku ma się zacząć trzeci etap Puchov – Żilina. Pierwotnie zakładano, że zakończy się on w roku 2016, jednak już teraz wiadomo, że odbędzie się to z kilkuletnim poślizgiem. W każdym razie, mimo licznych problemów z finansowaniem inwestycji, na Słowacji nikt nie ma wątpliwości: Wag aż do Żiliny na pewno będzie przystosowany do żeglugi przed 2020 rokiem (większość projektów, dokumentacji jest opracowana). Wciąż natomiast w sferze luźnych dyskusji jest najtrudniejszy, międzynarodowy odcinek Żilina – Odra – Polska, który ma przebiegać rzekami Kysuca i Olza.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Słowacja rozwija transport rzeczny