Kryzys finansowy spowodował spadek przewozów morskich oraz cen na europejskich liniach kontenerowych.
W Szanghaju, drugim kontenerowym porcie świata, w pierwszej połowie roku wzrost przeładunków wyniósł tylko 10,4 proc. i był o połowę gorszy niż w pierwszej połowie 2007 r. Spowolnienie widoczne jest także w europejskich portach. W Hamburgu w pierwszych 8 miesiącach przeładunki kontenerów wzrosły tylko o 1,4 proc. Przedstawiciel Portu Hamburg Maciej Brzozowski dorzuca, że stawki przewozowe pozostaną raczej na niskim poziomie, bo armatorzy zamówili dużo nowych kontenerowców, więc nadpodaż usług przewozowych utrzyma się przez kilka lat. Brzozowski zaznacza też, że linie feederowe, które nie były gwałtownie rozbudowywane, nie mają tak dużych spadków cen jak połączenia oceaniczne. W pierwszych ośmiu miesiącach przewozy kontenerów pomiędzy Polską i Hamburgiem wzrosły o 5,4 proc. do 222,1 tys. TEU.
Spowolnienie handlu widoczne jest w polskich portach. – W tym roku dynamika wzrostu przeładunku kontenerów wyniosła 15 proc., gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego – 24 proc. – mówi Marek Tarczyński, prezes Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. – We wrześniu terminal kontenerowy BCT Gdynia odnotował 5-procentowy spadek obrotów – dodaje. Szef sprzedaży i marketingu BCT Gdynia Michał Kużajczyk uzupełnia, że w październiku też spodziewany jest niewielki spadek, ale uspokaja, że jest on wynikiem funkcjonowania terminalu w pierwszej połowie roku, a nie kryzysu finansowego. Tarczyński wskazuje również, że wydłuża się czas składowania kontenerów, co oznacza kłopoty importerów ze zbyciem sprowadzonego towaru.
Dr Matczak zauważa, że spadek obrotów dotknął także ładunki masowe, bowiem gwałtownie maleją indeksy frachtowe. Baltic Dry Index od czerwca do sierpnia br. stracił blisko 28 proc. Spadek przewozów ładunków masowych odbija się na kolejach. – Po ogromnym wzroście zapotrzebowania na stal przed olimpiadą w Chinach, następuje powrót do normy – uważa Krzysztof Niemiec, członek zarządu CTL Logistics.
– Jeżeli produkcja stali spada, to zmniejsza się zapotrzebowanie na surowce do jej wytwarzania, a te – rudy, węgiel, koks – przewożone są koleją – wyjaśnia Niemiec. Dodaje, że kłopoty na rynku finansowym przekładają się na mniejszą sprzedaż samochodów, co pogłębia spadek zapotrzebowania na stal. Spodziewa się w tym roku kilkuprocentowego spadku przewozów kolejowych w Polsce.
Potwierdzają to wyniki krajowych przewozów PKP Cargo, które we wrześniu br. były o 6 proc. mniejsze od ubiegłorocznych (dla odmiany tranzyt w tym samym okresie wzrósł o 18 proc.). Ryszard Jacek Wnukowski, rzecznik prasowy PKP Cargo, zauważa, że spadek przewozów krajowych spowodowany jest mniejszymi przewozami kruszyw, co nie jest skutkiem kryzysu finansowego. Podkreśla przy tym, że w najbliższych tygodniach spółka nie spodziewa się istotnych zmian na rynku przewozów, bo regulowane są one na podstawie rocznych lub wieloletnich umów. Nie przypuszcza, aby w najbliższym czasie doszło do obniżki taryf, które od 1 września wzrosły o 15 proc., bo w pierwszym półroczu znacznie wzrosły stawki dostępu do infrastruktury kolejowej, ceny prądu i paliwa.
Według Piotra Iwaniuka, prezesa DHL Global Forwading, utrzymuje się wysoki popyt na przewozy. Widoczny jest jedynie spadek przewozów eksportowych do USA, co wiąże się z niskim kursem dolara. Rosną także przewozy w transporcie samochodowym - czytamy w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Staniały kontenery