Starosta tatrzański żąda umowy dzierżawy od kolejek linowych

Starosta tatrzański żąda umowy dzierżawy od kolejek linowych
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Starostwo tatrzańskie oraz PTTK jako właściciele gruntów na Kasprowym Wierchu domagają się od kolejek linowych zawarcia umów dzierżawy swoich obiektów. Władze kolejek ripostują, że umowy podpisane wcześniej obowiązują do 2030 r.

Podczas czwartkowej sesji rady powiatu tatrzańskiego starosta tatrzański Piotr Bąk powiedział, że sprzedając Polskie Koleje Linowe (PKL) w Tatrach, PKP sprzedały akcje przedsiębiorstwa, które na terenie parku narodowego miały nieuregulowany stan prawny.

Starostwo tatrzańskie doprowadziło w ostatnim czasie do uregulowania tego stanu wpisując w księgach wieczystych jako właściciel gruntów w rejonie Kasprowego Wierchu Skarb Państwa, który reprezentuje starosta tatrzański oraz Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze (PTTK). Starosta zwrócił uwagę, że zgodnie z kodeksem cywilnym, do właściciela gruntu należą także budynki, budowle i urządzenia kolei linowych.

"Obecnie będziemy egzekwowali prawo własności porządkując tą sytuację i dążąc do zawarcia umów dzierżawy z Polskimi Kolejami Górskimi" - podkreślił starosta.

Jak dodał, przeciwko jego działaniom wystąpiły władze PKP chcąc uwłaszczyć się na Kasprowym Wierchu, a później przekazać własność Polskim Kolejom Górskim.

"Nie dopuścimy do tej sytuacji. Mamy nadzieję, że również nowy minister infrastruktury zablokuje te działania PKP. Wszystkie narzędzia prawne i możliwe środki, sposoby działania będą wykorzystane w interesie Skarbu Państwa" - powiedział Bąk

"Gdybyśmy tego nie zrobili, byłoby to poważne niedopełnienie obowiązków. Dopuszczenie do tego, aby zagraniczna spółka przejęła nieruchomości Skarbu Państwa na terenie parku narodowego jest niewyobrażalnym błędem" - ocenił.

Cała kopuła Kasprowego Wierchu i górne części Doliny Gąsienicowej, Goryczkowej i Kasprowej oraz sam szczyt są współwłasnością skarbu państwa i PTTK, a Polskie Koleje Górskie (PKG) prowadzą swoją działalność na szczycie jedynie w oparciu o umowy dzierżawy.

Prezes PKG Janusz Ryś powiedział PAP, że spółka ma podpisane, obowiązujące do 2030 roku umowy dzierżawy budynków i terenu, które były podpisane z władzami Tatrzańskiego Parku Narodowego, reprezentującymi Skarb Państwa i PTTK.

"Umowa podpisana przez dyrektora parku narodowego jest jeszcze ważna przez 15 lat. Część umów była podpisana przez dyrekcję parku w ramach trwałego zarządu, a część jako reprezentant Skarbu Państwa. Usunięcie trwałego zarządu parku nie powoduje, że zawarte wcześniej umowy przestają być ważne, bo wówczas Skarb Państwa musiał by zapłacić kolejkom odszkodowania" - zaznaczył Ryś.

Starosta tatrzański poinformował, że władze PKG odpowiedziały negatywnie na próbę uporządkowania stanu prawnego nieruchomości na Kasprowym i nie wyklucza procesu sądowego w tej sprawie. Zdaniem starosty, PKG chcą doprowadzić do uwłaszczenia PKP na Kasprowym Wierchu, a później ten majątek miałby być przekazany spółce.

"Takie działania są szkodliwe dla Polski i naszego interesu narodowego. PKP formalnie sprzedało infrastrukturę kolejki linowej, a więc urządzenia, wagoniki, liny, słupy, ale ta infrastruktura nadal jest na cudzym gruncie. Artykuł 47 i 49 kodeksu cywilnego mówi jednoznacznie - czyj grunt tego budynki i budowle" - zaznaczył Bąk.

Starosta zwrócił uwagę, że PKP nie może starać się o prawo do gruntu na mocy zasiedzenia, ponieważ dotychczas działalność kolejki była prowadzona na mocy umów dzierżawy z PTTK i Tatrzańskim Parkiem Narodowym.

Osobną sprawą są roszczenia osób prywatnych co do własności stacji dolnej kolejki na Kasprowy Wierch i stacji przesiadkowej na Myślenickich Turniach. Te tereny były przejęte przez państwo w oparciu o dekret PKWN na mocy którego przejęto lasy w 1945 r. Wątpliwością jest, czy obiekty kolejowe mogły być również przejęte w oparciu o ten dekret. Zdaniem rodziny Uznańskich grunty ich przodka zostały bezprawnie zabrane pod budowę kolejki na Kasprowy Wierch i sprzedane prywatnemu inwestorowi.

Właścicielem kolejek linowych jest spółka PKG bezpośrednio kontrolowana przez luksemburską spółkę Altura. We wrześniu 2013 r. powołana przez podhalańskie samorządy spółka kupiła za 215 mln zł od PKP spółkę Polskie Koleje Linowe, ale pieniądze na transakcję wyłożył fundusz inwestycyjne Mid Europa Partners, a następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura, która posiada 99,77 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKG. Znikomą resztę posiadają podhalańskie samorządy niemające wpływu na losy spółki.

Powrót kolejki linowej na Kasprowy Wierch "w Polskie ręce" obiecywali podczas kampanii wyborczych prezydent Andrzej Duda oraz lider PiS Jarosław Kaczyński.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Starosta tatrzański żąda umowy dzierżawy od kolejek linowych

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!