Strajk grozi finansom Poczty

Strajk grozi finansom Poczty
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rozpoczęty wczoraj protest kosztuje pocztę polską 3 – 4 mln zł dziennie. Związkowcy zapowiadają strajk aż do skutku, czyli zgody na większe podwyżki. A konkurencja zyskuje klientów .

Władze Poczty podają, że strajkuje ok. 3,5 tys. osób. – To bzdura, z naszych szacunków wynika, że pracy nie podjęło ok. 50 proc. pracowników – cytuje "rzeczpospolita" Bogumiła Nowickiego, przewodniczącego NSZZ „S”. Jego zdaniem we wtorek do pracy nie poszło blisko 75 proc. warszawskich listonoszy.

Poczta stara się ratować sytuację. – Rozważamy oddelegowanie pracowników administracyjnych do zadań biznesowych – mówi dziennikowi Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. W Kaliszu do pracy poszło czterech z 50 doręczycieli urzędu pocztowego. W Szczecinie nie pracowało siedem z 56 miejskich poczt, a na całym Dolnym Śląsku – zaledwie kilkanaście. Ale i tak związkowcy z „Solidarności”, którzy o północy z poniedziałku na wtorek zablokowali centralną sortownię przesyłek wrocławskiego oddziału Poczty Polskiej, sparaliżowali pracę praktycznie wszystkich ponad 700 placówek w regionie.

Jerzy Raciborski, szef „Solidarności” dolnośląskich pocztowców, koordynujący przebieg protestu nie jest zadowolony z jego przebiegu. – W porównaniu z Krakowem, gdzie stanęło ok. 80 urzędów, nasze trzy wrocławskie placówki to niewiele – przyznaje. Dlatego związkowcy chcą blokować centralną sortownię. – Aż do skutku – zapowiada Raciborski.

Zarząd Poczty uważa, że strajk jest nielegalny. Jeszcze dziś do prokuratury ma trafić zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez pracowników. – Straszy się nas obcięciem pensji oraz zwolnieniami dyscyplinarnymi – mówi "Rzeczpospolitej" Bogumił Nowicki. – Tymczasem zgodnie z opinią prawną, którą dysponujemy, strajk jest legalny. I zapowiada, że niebawem do prokuratury trafi zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez władze Poczty.

Strajk może się dla Poczty skończyć tragicznie. Każdy dzień to strata od 3 do 4 mln zł. Poczta na razie nie podaje dokładnych kosztów. – Po pierwszym dniu trudno to oszacować, jednak każdy dzień strajku na pewno przybliża nas do utraty płynności finansowej – mówi Anna Kisielewska z biura prasowego PP. Może także oznaczać utratę części dużych klientów, którzy zapowiadali taką możliwość, jeśli doszłoby do strajku - pisze "Rzeczpospolita"

– Już od kilku tygodni zauważamy wzrost zainteresowania naszą ofertą – cytuje dziennik Rafała Brzoskę, prezesa InPost. – Nasi stali klienci zwiększyli liczbę powierzanych nam przesyłek w sumie o mniej więcej miliona w skali miesiąca. Firma nie jest w stanie przyjąć wszystkich zleceń. Ogranicza ją nie tylko brak dostępu do skrzynek pocztowych, ale i własne możliwości. Pierwszeństwo mają jej dotychczasowi klienci.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Strajk grozi finansom Poczty

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!