Ostatniego sierpnia po raz ostatni w tym roku z Koszalina do Mielna i z powrotem kursował szynobus. Niestety, bilans zamknięcia nie jest pomyślny - przejazdy przyniosły ponad 100 tys. zł strat.
W koszalińskim ratuszu są źli, bo PKP nie dotrzymało umowy. - Rozliczenie i podsumowanie wakacyjnych kursów na trasie Koszalin - Mielno miało być poparte szczegółową analizą, a tego nie dostaliśmy - mówi Jakubowski. - Dostaliśmy tylko suche wyliczenie dochodów i wydatków oraz wysokość kwoty do zapłacenia z racji deficytu. A nie o to nam chodziło. Dlatego wysłałem do PKP pismo z prośbą o ponowne przygotowanie analizy. Musimy wiedzieć, w jakie dno, w jakich godzinach było największe obłożenie. To będzie punktem wyjścia, jak planować kursy szynobusu na przyszły rok.
"Głos Koszaliński" przypomina, że miasto wyłożyło na remont torowiska 1,5 mln zł. Od marszałka dostało w użyczenie szynobus. Ten wróci do Szczecina i zostanie zagospodarowany przez PKP.
Pociąg jeździł od 19 lipca każdego dnia, szesnaście razy dziennie tam i z powrotem. Czy pojedzie ponownie w przyszłym sezonie? - Oczywiście, że tak. Od tego nie ma odwrotu - dodaje wiceprezydent Jakubowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Szynobus Koszalin - Mielno wygenerował 100 tys. zł strat