Miliardy złotych mają uratować połączenia kolejowe - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Projekty dotyczące rewitalizacji torów spółka PKP Polskie Linie Kolejowe przygotowała pod dyktando wiceministra transportu Andrzeja Massela. Stawką są miliardy z UE, które mogą przepaść.
"Rewitalizacje to torpeda inwestycyjna. Procedura uzyskiwania decyzji środowiskowej jest tutaj uproszczona, a prace realizujemy na zgłoszenie, zamiast ubiegać się o pozwolenia na budowę. Tak zyskujemy cenne miesiące" - twierdzi Maciej Dutkiewicz z Centrum Realizacji Inwestycji PLK.
Rewitalizacje to najprostsze remonty przywracające pierwotne parametry linii - np. podniesienie prędkości do 120 km/h. To wbrew preferencjom UE, która najchętniej finansuje budowy nowych odcinków albo kapitalne remonty starych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Torpeda inwestycyjna w PKP