Tory do Szyman - potrzebne, czy nie?

Tory do Szyman - potrzebne, czy nie?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Urzędnicy zaczynają uruchomienie regionalnego lotniska od przebudowy linii kolejowej z Olsztyna do Szyman. Co jednak będzie jeśli tamtejsze lotnisko nie zostanie wskrzeszone?

Naprawa linii kolejowej łączącej Olsztyn z lotniskiem w Szymanach to przykład inwestycyjnego błędnego koła. Żeby reaktywacja pasażerskiego lotniska w tej podszczycieńskiej wsi miała sens, trzeba poprawić komunikację z resztą regionu, najlepiej ze stolicą Warmii i Mazur, by pasażerowie szybko dojechali na samolot. Teraz pociągi do Szyman nie jeżdżą, a droga z Olsztyna jest bardzo kręta i niebezpieczna. Ale może się okazać, że nawet jeśli linia kolejowa zostanie przebudowana, pieniądze pójdą częściowo w błoto, bo wciąż nie wiadomo, czy lotnisko w Szymanach będzie czy nie - pisze olsztyńska "Gazeta Wyborcza".

Urzędnicy stanęli więc przed dylematem. Co zrobić: czekać na decyzję, co będzie z lotniskiem, czy zacząć od budowy nowej linii szybkiej kolei? I wybrali ten drugi wariant. Władze województwa przekonują, że inwestycja w szyny ma sens, bo jeśli budowa się zacznie łatwiej będzie przekonać Unię do sfinansowania lotniska. - Linia kolejowa jest kluczowym elementem, bo dzięki niej czas dojazdu szynobusu z Olsztyna do portu w Szymanach wyniesie około 35-45 min - przekonuje Grzegorz Nowaczyk z zarządu województwa. - Mamy przewidziane na ten cel pieniądze w Regionalnym Programie Operacyjnym. By je uzyskać PKP musi złożyć dobrze przygotowany projekt przebudowy linii.

Kolejarze przygotowują się więc do zdobycia tych pieniędzy. Za kilka dni podpiszą umowę na opracowanie studium wykonalności linii Olsztyn-Szymany. To dokument, który pokazuje, czy inwestycja jest potrzebna i możliwa do zrealizowania.

W RPO na budowę linii szybkiej kolei jest 31 mln euro, czyli niewiele mniej niż na odbudowę regionalnego portu lotniczego (37 mln euro). Kolejarze dorzucą kolejnych 9 mln euro. Remont torów jest przewidziany na lata 2010-2011. Mimo potężnej sumy, którą pochłonie modernizacja 60-km linii nie należy się spodziewać cudów. - Teraz średnia prędkość na tej trasie wynosi około 60 km na godz. Są jednak odcinki, gdzie trzeba zwolnić do 50 i 30 km - wyjaśnia Ireneusz Merchel, dyrektor olsztyńskiego zakładu Polskich Linii Kolejowych. - Po remoncie pociągi będą jeździły średnio 80 km na godz.

Kolejarze zastanawiali się co prawda nad przystosowaniem torów do prędkości 120 km na godz., jednak analizy wykazały, że byłoby to zbyt drogie. - Łagodzenie zakrętów wiązałoby się z koniecznością wykupywania gruntów pod nowe tory, co wielokrotnie podnosi koszty inwestycji - dodaje Merchel.

Urzędnicy w urzędzie marszałkowskim póki co wierzą w uruchomienie lotniska w Szymanach. - Są już niezbędne zezwolenia z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, biznesplan i inwestor. Spółka European Biznes Partner obejmie 60 procent udziałów. Spłaci też długi ciążące na porcie lotniczym - mówi Grzegorz Nowaczyk. - Przeszkodą jest postawa gminy wiejskiej ze Szczytna, która naszym zdaniem niesłusznie naliczyła 3,2 mln zł podatku od nieruchomości. Jeśli uda się wyjaśnić tę kwestię, jeszcze w sierpniu do spółki wejdzie udziałowiec.

Za pieniądze, które da Unia i udziałowiec ma zostać zmodernizowany pas startowy - docelowo przedłużony do 2,5 km, ma też powstać terminal. - Sądzę, że loty do Berlina mogłyby się odbywać już w 2009 lub 2010 roku - przekonuje Nowaczyk.

Lotnisko regionowi jest teraz szczególnie potrzebne. Port lotniczy byłby atutem w staraniach Olsztyna o status metropolii, a Ostródzie pomógłby otrzymać status centrum pobytowego dla drużyn startujących w piłkarskich mistrzostwach Euro 2012. - Kibice jeżdżą za swoimi drużynami i ważne, żeby mogli do nas dotrzeć bez problemów - mówi Olgierd Dąbrowski, wiceburmistrz Ostródy. - Jeśli nie będzie lotniska w Szymanach będą musieli dojechać z lotniska w Gdańsku.

Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" mówi, że budowa połączeń kolejowych z portami lotniczymi to teraz trend dość powszechny. - Lotnisko nie może być oderwaną wyspą - mówi. - Poza tym trzeba pamiętać, że inwestycja będzie korzystna dla miejscowości leżących wzdłuż tej linii i normalnego ruchu kolejowego.

Doradca nie pozostawia jednak złudzeń. - Nie należy oczekiwać, że z Szyman będą regularnie latać duże samoloty rejsowe - mówi Adrian Furgalski.

Mieszkańcy z okolic Szyman trzymają kciuki, by przynajmniej linię kolejową udało się zbudować. Jadwiga Rasieńska, sołtys z Szyman: - Na pociąg czekamy tak samo niecierpliwie, jak na otwarcie lotniska. Przydałyby się, by nasza miejscowość mogła się rozwijać. Póki co nie dojeżdża do nas żaden pociąg, przez co mamy mnóstwo problemów, bo do miasta jeździmy przepełnionymi autobusami. Połączenie kolejowe jest nawet ważniejsze.

Problem w tym, że gdyby lotnisko nie zostało otwarte, nie ma pewności, czy wyremontowana linia do Szyman będzie obsługiwana przez kolej.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Tory do Szyman - potrzebne, czy nie?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!