W czerwcu szybki tramwaj połączy północ i południe Łodzi. I na tym koniec. Pabianice, Ksawerów, Zgierz i Ozorków nadal bowiem nie wiedzą, czy przyłączać się do budowy ŁTR.
Oficjalnie sąsiadujące z Łodzią Zgierz i Pabianice chętnie przyłączą się do projektu. W praktyce jednak samorządowcy przyznają, że na wymianę torów nie mają pieniędzy. - Chcemy tramwaju, ale trzeba sprawdzić wszystkie wyliczenia. Te z 2004 r. na pewno są już nieaktualne - mówi Joanna Kołakowska, p.o. naczelnika wydziału inżynierii miasta i ochrony środowiska w Pabianicach. - Nie wiemy też, czy o ewentualne unijne dofinansowanie powinniśmy starać się sami czy wspólnie z innymi miastami.
W sekretariacie Urzędu Gminy Ksawerów na pytanie o ŁTR odpowiedź była jeszcze krótsza: Nie komentujemy sprawy tramwajów.
Tymczasem projekt ŁTR wcale nie powinien się na Łodzi kończyć. - To, co teraz jest remontowane, to tak zwany etap pierwszy. Gdy występowaliśmy do Unii Europejskiej o dofinansowanie, to liczyliśmy, że projekt będzie kontynuowany - mówi Marcin Małek, rzecznik MPK Łódź. - Celem projektu było przecież poprawienie komunikacji między miastami. A im więcej pasażerów wybierze tramwaj, tym mniejszy tłok na ulicach - dodaje Małek.
Najbliżej modernizacji linii tramwajowej jest Zgierz, który już przymierzał się do budowy ŁTR. - W poprzedniej kadencji nie udało się jednak tego pomysłu zrealizować. Na razie więc ŁTR jest tylko tramwajem łódzkim, a nie regionalnym - mówi Jerzy Sokół, prezydent Zgierza. - W tej chwili mamy dokumentację dla doprowadzenia ŁTR do osiedla 650-lecia. Koszty to ok. 40 mln zł i bez pomocy z zewnątrz się nie uda. Dlatego bardzo liczymy na pomoc i podpowiedzi ze strony Łodzi - dodaje Sokół.
Zgierz rozważa trzy warianty inwestycji. Optymistyczny zakłada, że znajdą się pieniądze na połączenia nie tylko Zgierza z Łodzią i Pabianicami, ale również z Ozorkowem. Skromniejsza wersja to doprowadzenie szybkiego tramwaju do osiedla 650-lecia. W najgorszym przypadku władze Zgierza będą się starały zmodernizować tory tylko od Helenówka do pętli przy pl. Kilińskiego, którą już wyremontowały.
Mniej entuzjazmu ma Ozorków. - Czekamy na propozycję Łodzi. Sami na pewno nie sfinansujemy budowy naszego odcinka - mówi Włodzimierz Skrupski, z-ca burmistrza Ozorkowa.
Tymczasem urząd marszałkowski przekonuje, że nie ma na co czekać, tylko startować po unijne wsparcie. - Niech miasta połączą siły i wspólnie złożą wniosek. Unia bardzo chętnie wspiera kontynuację już rozpoczętych projektów - radzi Elżbieta Hibner, członek Zarządu Województwa.
Dziś w Łodzi prezydenci i burmistrzowie Ozorkowa, Zgierza, Ksawerowa i Pabianic mają się spotkać z Włodzimierzem Tomaszewskim, wiceprezydentem Łodzi. Cel? Ustalenie, co dalej z projektem ŁTR.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tramwaj Regionalny czy tylko Łódzki?