W pierwszym półroczu br. państwowe Koleje Litewskie (Lietuvos Geležinkeliai – LG) uzyskały 0,5 mln euro czystego zysku, które były o 10 razy mniejsze w porównaniu rok do roku (5,1 mln euro w ub.r.).
Po pierwszym kwartale LG poniosły 2,78 mln euro straty (netto). Tymczasem w styczniu -marcu ubiegłego roku zaksięgowała zysk 6,34 mln euro.
Według informacji dyrekcji przedsiębiorstwa, takie wyniki po I półroczu są pochodną „obecnego klimatu geopolitycznego i sytuacji makroekonomicznej, która pogorszyła się w ostatnich miesiącach”.
Wskazuje ona na przedłużający się kryzys na Ukrainie, recesję gospodarki rosyjskiej, spowolnienie gospodarki chińskiej.
W tym roku po I półroczu LG przewiozły 23,4 mln ton ładunków, o 1,6 proc. więcej niż w ubiegłym roku (w którym wystąpił jednak spadek), m.in. dzięki większym zleceniom przewozów produktów Orlen Lietuva i zbóż.
Dla porównania, Koleje Łotewskie zanotowały po I półroczu spadek przewozów o 19,8 proc., Koleje Estońskie – spadek o 23,3 proc., a Koleje Białoruskie - o 5,6 proc.
Wszystkie te koleje są silnie uzależnione od koniunktury gospodarczej w Rosji, ale także przesuwaniu coraz większej masy zleceń przez firmy rosyjskie do rodzimych przewoźników.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trudna sytuacja nadbałtyckich kolei cargo