Prawie sześć milionów listów i 200 tysięcy paczek nie dotarło w czwartek do adresatów w całych Niemczech - to efekt kontynuacji protestu tysięcy pocztowców, na dzień przed referendum w sprawie bezterminowego strajku.
W piątek ma się rozpocząć referendum w sprawie bezterminowego strajku, który mógłby się zacząć 2 maja. Do udziału w głosowaniu, które potrwa do wtorku, wezwano 130 tysięcy pocztowców.
Strajki ostrzegawcze są konsekwencją konfliktu płacowego między władzami dominującego na niemieckim rynku usług pocztowych koncernu Deutsche Post a związkowcami.
W zeszłą sobotę rano zerwano negocjacje, gdy ver.di ostatecznie odrzucił proponowane przez Deutsche Post zwiększenie wynagrodzeń średnio o 5,5 proc. z jednoczesnym wydłużeniem tygodnia roboczego z 38,5 godziny do 41 godzin - informuje agencja dpa. Związkowcy domagają się podwyżki 7-procentowej, wskazując na dobre wyniki finansowe koncernu.
Ver.di argumentuje, że propozycje Deutsche Post mogą stworzyć zagrożenie dla ponad 12 tysięcy miejsc pracy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trwa strajk pocztowców w Niemczech