Czwartek jest trzecim dniem strajku pocztowców, ogłoszonego przez NSZZ "Solidarność". W środę w całym kraju protestowało - według biura prasowego Poczty - około 5,5 tys. pracowników, w tym 3 tys. listonoszy.
Związkowcy podają inne liczby - według nich strajkowało ponad 12,7 tys. osób oraz, w całości lub w części, siedem centrów ekspedycyjno-rozliczeniowych.
Poczta główna w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej pracuje w czwartek rano normalnie.
Strajk rozpoczął się w nocy z poniedziałku na wtorek, a spór związków zawodowych z dyrekcją Poczty dotyczy płac. Pocztowa "S" (i kilka mniejszych związków zawodowych) domaga się podwyżek w wysokości 537,50 zł na jeden etat, począwszy od 1 stycznia br. Kierownictwo Poczty proponuje 400 zł brutto od 1 sierpnia plus 400 zł w bonach, niezależnie od wdrożonej już podwyżki w wysokości 137,50 na jeden etat.
Zdaniem dyrekcji Poczty strajk jest nielegalny - przedstawiciele kierownictwa firmy złożyli we wtorek w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Z kolei NSZZ "S" złożyła w środę doniesienie do prokuratury na kierownictwo Poczty - zdaniem związku, PP chce zastraszyć pracowników, grożąc zwolnieniami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Trzeci dzień strajku pocztowców