Pozyskanie nowej partii używanych czołgów z niemieckich rezerw przyniesie korzyści obronne, społeczne i przemysłowe - ocenił w czwartek premier Donald Tusk w Żaganiu (Lubuskie), gdzie kilka dni temu przetransportowano pierwsze czołgi Leopard 2 w wersji A5.
Zdaniem premiera dzięki pozyskaniu uzbrojenia uda się osiągnąć co najmniej trzy pozytywne efekty; po pierwsze, 119 czołgów i ok. 200 innych pojazdów to "z punktu widzenia naszej obronności bardzo, bardzo mocne wsparcie, wyraźne wzmocnienie naszych możliwości". "To nie są zupełnie nowe czołgi, ale ich poziom to jest ciągle najwyższa klasa światowa" - powiedział Tusk.
Premier dodał, że Polska, ubiegając się o czołgi z rezerw Bundeswehry, konkurowała z wieloma krajami, a do sukcesu transakcji przyczyniła się jego osobista rozmowa z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Po drugie, powody do radości - zdaniem Tuska - mają mieszkańcy Żagania. "To są miejsca pracy, to są etaty wojskowe, ale tutaj w jednostce, w Żaganiu" - powiedział premier. Przypomniał, że 34. Brygada Kawalerii Pancernej, która otrzyma nową partię Leopardów 2, do 2016 r. otrzyma 2-2,5 tys. nowych etatów, z czego w najbliższym czasie - 900. "To jest ważny powód społeczny, że mamy większe możliwości obronne i równocześnie bardzo poważna ulga dla rynku pracy w tej części Lubuskiego" - powiedział szef rządu.
Po trzecie, jak zaznaczył premier, Leopardy 2 przyniosły korzyści polskiemu przemysłowi obronnemu, bowiem zbliża się modernizacja starszej generacji tych czołgów. "To będą zadania dla polskich firm" - mówił Tusk, przypominając, że jedyne konsorcjum, które ubiega się o kontrakt, składa się z polskich przedsiębiorstw. Jak powiedział premier, według szacunków sama obsługa i modernizacja czołgów Leopard 2 przyniesie ok. 500 miejsc pracy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tusk: pozyskanie czołgów z Niemiec przyniesie wiele korzyści