Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Uber sam zgotował sobie piekło. FBI bada, czy nieaktywny już program, pod wewnętrzną nazwą "Hell", umożliwiał Uberowi namierzanie kierowców pracujących dla konkurencyjnej firmy Lyft Inc.
- Śledczy sprawdzają, czy program Ubera "Hell" stanowił nieautoryzowany dostęp do komputera.
- Śledztwo w sprawie "Hell" jest jednym z trzech federalnych dochodzeń dotyczących praktyk Ubera w USA.
Nowojorski oddział FBI i prokuratura federalna na Manhattanie prowadzą śledztwo w sprawie nieaktywnego już programu znanego pod wewnętrzną nazwą "Hell" (piekło), umożliwiającego Uberowi namierzanie kierowców pracujących dla konkurencyjnej firmy Lyft Inc.
Uber nigdy nie ujawnił publicznie szczegółów programu, jednak źródła "WSJ", według których został on wstrzymany w ubiegłym roku, podają, że "Hell" opierał się na zakładaniu fikcyjnych kont użytkowników Lyft. Miało to pozwalać Uberowi na podglądanie oferty cenowej konkurencji i określanie pozycji kierowców Lyfta, a w wypadku osób pracujących dla obu firm - także na ich podkupywanie. Śledczy sprawdzą, czy "Hell" stanowił nieautoryzowany dostęp do komputera.
Istnienie programu "Hell" ujawniła kwietniowa publikacja magazynu internetowego "The Information". Nie wiadomo, czy śledztwo federalne w sprawie programu jest kontynuacją dochodzenia prowadzonego przez biuro prokuratura federalnego na Manhattanie od początku 2016 roku, czy też zaczęło się niezależnie. W sierpniu sąd federalny w Kalifornii na wniosek prawników Ubera odrzucił pozew zbiorowy złożony przeciwko firmie przez kierowcę Lyfta, zarzucającego Uberowi naruszenie jego prywatności oraz stanowych regulacji dotyczących inwigilacji i nieuczciwej konkurencji.
Śledztwo w sprawie "Hell" jest jednym z trzech federalnych dochodzeń dotyczących praktyk Ubera w USA. Prokuratura federalna w Kalifornii bada kwestię oprogramowania znanego jako "Greyball", które wg doniesień "The New York Times" miało pomagać kierowcom Ubera w unikaniu nadzorców ruchu. Uber ogłosił, że zaprzestał wykorzystywania do tego celu programu "Greyball", który miał także inne funkcje. Odrębne śledztwo prowadzi amerykański Departament Sprawiedliwości, sprawdzający, czy Uber w swoich działaniach poza Stanami Zjednoczonymi nie naruszył przepisów antykorupcyjnych.
Amerykański koncern oferujący przewóz osób Lyft to główny lokalny konkurent Ubera. Pod koniec sierpnia Lyft zapowiedział rozszerzenie działalności na kolejne obszary USA, w tym tereny niezurbanizowane, dzięki czemu usługi firmy mają być dostępne w 40 stanach.
Uber nie ma ostatnio dobrej passy. Niedawno poinformował, że rezygnuje ze śledzenia klientów po zakończeniu trasy. Uber wprowadził kontrowersyjną funkcję w listopadzie ubiegłego roku w aktualizacji, która w miejsce możliwości śledzenia tylko w trakcie korzystania z aplikacji wprowadzała wybór: zawsze lub nigdy. W razie wskazania tej ostatniej opcji, użytkownicy byli zmuszani do każdorazowego podawania pełnego adresu początkowego i końcowego przejazdu.
Aktualizacja eliminująca śledzenie użytkowników aplikacji Ubera po zakończeniu przejazdu powinna już trafić na smartfony Apple'a, a wkrótce również na urządzenia z systemem Android/
Zobacz: Uber wycofuje się ze śledzenia klientów po zakończeniu trasy
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Uber pod lupą FBI. Mógł nielegalnie namierzać kierowców konkurencji