Wszyscy pracownicy łapskiego Zakładu Naprawy Taboru Kolejowego zostali wysłani na przymusowy bezpłatny urlop. To próba ratowania zakładu. Jeśli się nie powiedzie, to prawie 700 osób może stracić pracę.
Roman Czepe, burmistrz Łap, jest przekonany, że problemy zakładu są wynikiem prowadzonej od lat niewłaściwej polityki.
- Kolejne ekipy rządzące nie miały koncepcji na polski transport kolejowy. Teraz kryzys światowy odsłonił wszystkie wady i niedociągnięcia. I podczas gdy inne kraje starają się pomóc przemysłowi, u nas odbywa się wolna amerykanka, czyli jeśli zakład sobie sam poradzi, to dobrze, a jak nie, to upadnie - narzeka Czepe i nie ukrywa, że sytuacja w łapskim zakładzie jest bardzo poważna. - Od lipca przedsiębiorstwo przesuwa spłatę rat podatku. Ale tak źle jak teraz to jeszcze nie było - mówi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Upada ZNTK w Łapach