Automatycznie sterowane pociągi, klasyczne autobusy i promy spełniły w Vancouver doskonale swą rolę jako główne środki transportu publicznego podczas zimowych igrzysk w Vancouver, skracając czas podróży między olimpijskimi miejscowościami.
Na trasach, nie przekraczających godziny podróży, pasażerowie nie mają do dyspozycji miejsc siedzących. Mimo to wagony kolei, promy i autobusy są popularnym środkiem transportu.
"Sprzęt spisuje się wyjątkowo dobrze. Jesteśmy bardzo zadowoleni" - powiedział dziennikarzom szef Translinku Ken Hardie.
"Wiele osób pozostawiło swoje samochody w domu, a pojemność naszych pojazdów jest wystarczająca. Najbardziej jednak jesteśmy zadowoleni ze stosunku ludzi do transportu publicznego. Mieszkańcy Vancouver zazwyczaj nie chcą czekać w kolejkach. Tym razem jest inaczej. Odkryli, że kolejki są nieodłączną częścią igrzysk, ale też szansą na spotkanie w kolejce kogoś ciekawego, na przykład w śmiesznym kapeluszu" - dodał Hardie.
Translink dostarcza także usług w transporcie autobusowym w Vancouver i w dzielnicach podmiejskich. Zapewnia komunikację promową do śródmieścia Vancouver i bezzałogowy system transportu miejskiego - Skytrain, którego linie prowadza nad ziemia na przedmieściach, a pod ziemia bliżej centrum miasta igrzysk.
Najnowsza linia - Canada Line, łączy śródmieście z portem lotniczym i podmiejską dzielnicą Richmond. Jest też najlepszym sposobem podróży między dwoma obiektami olimpijskimi - Richmond Olympic Oval (tor do jazdy szybkiej na lodzie i curlingu), a Vancouver Olympic Centre. "Spodziewaliśmy się, że korzystać z niej będzie 150 000 do 160 00 osób dziennie. A możemy przewozić ponad 220 000" - powiedział Hardie. Błyszcząca nowością Canada Line pozostanie głównym, materialnym dziedzictwem igrzysk w Vancouver. Planowano ją na długo przed igrzyskami, ale przyznanie "białej olimpiady" pomogło w uzyskaniu na jej budowę funduszy federalnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Vancouver - sukces transportu publicznego