Związkowcy z PKP Polskie Linie Kolejowe przeprowadzą 12 i 13 października protesty przeciwko likwidacji niektórych oddziałów spółki oraz ewentualnym zwolnieniom. W poniedziałek ma rozpocząć się głodówka w siedzibie Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność", a na wtorek planowana jest pikieta przed siedzibą spółki.
Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki zapewnił PAP, że wszyscy pracownicy likwidowanych zakładów otrzymają propozycje nowej pracy. "Możliwe, że nawet na lepszych warunkach" - powiedział. Na razie nie wiadomo jednak, o ile osób chodzi.
Rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot powiedział PAP, że związkowcy chcą ustalić z zarządem spółki, ile osób obejmie redukcja zatrudnienia i ewentualnie podpisać porozumienia chroniące miejsca pracy albo gwarantujące zwalnianym lepsze warunki odejść z pracy.
"Zarząd nie przestawił żadnych planów zatrudnienia pracowników z likwidowanych zakładów. Obawiamy się sytuacji, jaka miała miejsce w PKP Cargo. W wyniku trwającej w tej spółce restrukturyzacji pracę straciło już 6 tys. osób. Trzeba się zastanowić, czy likwidacja prawie połowy zakładów linii kolejowych ma sens. Restrukturyzacji na kolei było już dużo, a efekty są opłakane" - powiedział Kokot.
Łańcucki wyjaśnił, że sekcje, czyli podstawowe jednostki zajmujące się utrzymaniem linii kolejowych, będą pracować bez zmian. "Likwidujemy czapkę administracyjną. Mniej zakładów może z powodzeniem zarządzać większą liczbą sekcji. A pracownicy zakładów linii kolejowych to często znakomici specjaliści, którzy mogą zajmować się inwestycjami" - powiedział.
Wyjaśnił, że większość pracowników przejdzie do tworzonej w ramach restrukturyzacji jednostki - Centrum Realizacji Inwestycji. Centrum zostanie utworzone na bazie biur obsługujących inwestycje w spółce i ośmiu biur regionalnych. Jak mówił rzecznik, Centrum będzie doglądało konkretnych inwestycji w terenie - od fazy projektowej do momentu przecięcia wstęgi.
Zarząd podał w komunikacie, że zmiany w spółce są konieczne. Rezygnacja ze zmiany sposobu zarządzania mogłaby prowadzić do niewykorzystania pieniędzy, jakie PKP Polskie Linie Kolejowe mogą uzyskać z unijnych i rządowych programów inwestycyjnych.
"W tym roku mieliśmy do wykorzystania 3,5 mld zł. W przyszłych latach będzie więcej pieniędzy, a spółka już ma problem z ich wykorzystaniem. Struktura jest niewydolna" - powiedział Łańcucki.
Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe powstała w 2001 r. w wyniku restrukturyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe". Odpowiada za budowę i utrzymanie linii kolejowych i udostępnianie jej przewoźnikom. Zarządza siecią torów o łącznej długości ok. 19 tys. km.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W przyszłym tygodniu protesty związków zawodowych kolejarzy