Warszawa: nie ma jeszcze drugiej linii metra, a na papierze jest już trzecia

Warszawa: nie ma jeszcze drugiej linii metra, a na papierze jest już trzecia
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Choć miasto nie skończyło jeszcze budowy pierwszej linii i nie zaczęło drążyć drugiej, zastanawia się już, gdzie puścić trzecią.

Eksperci wybrali właśnie koncepcję, według której jedna ze stacji - u zbiegu Wilczej i Marszałkowskiej - byłaby budowana pod kamienicami - pisze stołeczna "Gazeta Wyborcza".

Warszawa na razie może pomarzyć o sieci metra z prawdziwego zdarzenia. Władze miasta liczą jednak, że drążenie kolejnych linii wreszcie ruszy z kopyta. Do 2016 r. ma być gotowa cała druga linia z Chrzanowa na Bródno. W przyszłym dziesięcioleciu miałaby także zostać ukończona jej odnoga ze stacji Stadion przez rondo Wiatraczna na Gocław, która w przyszłości będzie fragmentem trzeciej linii.

Ratusz chce teraz dokładnie wyznaczyć przebieg trzeciej linii metra na odcinku od Dworca Zachodniego do Stadionu. Firmy Sener i AiB przeanalizowały właśnie sześć wariantów przebiegu metra i wybrały według nich najlepszy. Na odcinku między Dworcem Zachodnim i Stadionem powstaną stacje:

- Grójecka - między pl. Narutowicza i Niemcewicza
- al. Niepodległości - pod skrzyżowaniem z Koszykową
- Wilcza - przy Marszałkowskiej
- pl. Trzech Krzyży
- Solec - przy ul. Rozbrat
- Waszyngtona - pod rondem o tej nazwie.

W innych wariantach firmy analizowały m.in. przebieg pod Trasą Łazienkowską. Wygrała jednak wersja pod ul. Koszykową, Wilczą i pl. Trzech Krzyży, bo w tym wariancie z metra korzystałoby najwięcej pasażerów.

Stacje znalazłyby się w rejonie dość gęsto zamieszkanym, w którym jest dużo punktów usługowych. Według ekspertów z firm Sener i AiB ten wariant byłby także najbardziej opłacalny, co oznacza, że nakłady na budowę (aż 2, 2 mld zł razem z taborem) mogłyby się dość szybko zwrócić, bo mieszkańcy zaoszczędziliby np. na przejazdach samochodem.

Kontrowersje wzbudza jednak lokalizacja stacji pod ul. Wilczą przy Marszałkowskiej. Okazało się, że ulica jest dość wąska i stacja musiałaby się znaleźć częściowo pod istniejącymi, nawet wiekowymi kamienicami.

To wiązałoby się z kosztownym wzmacnianiem budynków, dlatego autorzy koncepcji radzą, żeby przeanalizować jeszcze inny wariant budowy stacji w tym rejonie - pod ul. Koszykową przy pl. Konstytucji. Kilka lat temu zakładano zresztą, że trzecia linia poprowadzi właśnie tam. Dlaczego nie zbadano teraz takiego przebiegu? - Analizę robiliśmy na zlecenie ratusza. Porównywaliśmy warianty proponowane przez urzędników - mówi Radosław Domagała z firmy AiB.

Mieczysław Reksnis, szef miejskiego biura drogownictwa i komunikacji, nie wyklucza jednak jeszcze pewnych przesunięć. - Na razie zbieramy opinie w sprawie tych wariantów, m.in. od dzielnic. Później zajmie się tym zarząd miasta. Ostateczny przebieg tego odcinka trzeciej linii powinniśmy poznać w tym roku - zapowiada.

Projekt trzeciej linii już budzi emocje wśród radnych Ochoty. Część z nich uważa, że najbardziej korzystny dla mieszkańców byłby wariant pod Trasą Łazienkowską. Inni argumentują, że wtedy linia metra dublowałaby się z ruchliwą arterią i omijała najgęściej zabudowane rejony dzielnicy. Radni zastanawiają się też nad przebiegiem metra w centrum Ochoty. Tutaj możliwe są dwa scenariusze - albo stacja pod pl. Narutowicza, albo rejon ul. Dalekiej, bliżej urzędu dzielnicy.

Piotr Żbikowski, przewodniczący rady dzielnicy, przypomina sobie dyskusję na temat dodatkowej stacji w rejonie ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. między ulicami Szczęśliwicką i Białobrzeską. - Ten wariant jednak odpadł, bo metro będzie wysunięte bardziej na północ - mówi Żbikowski. Oficjalne stanowisko władz i radnych dzielnicy na temat przebiegu trzeciej linii metra będzie znane na przełomie marca i kwietnia.

Sławomir Monkiewicz z Biura Planowania Rozwoju Warszawy, które kilka lat analizowało różne warianty metra w centrum, zastanawia się jednak, czy planowana trasa metra nie znajdzie się zbyt blisko kolejowej linii średnicowej.

- Niedaleko równolegle będzie jeszcze prowadzić druga linia metra. Być może jednak uzasadnione jest funkcjonowanie trzech połączeń szynowych ze Śródmieścia na Pragę, bo przecież ciągle narzekamy na niedobór mostów przez Wisłę - mówi Monkiewicz. Przyznaje, że przed budową trzeciej linii musi wreszcie powstać brakująca stacja pierwszej linii między pl. Konstytucji i Wilczą, która będzie wspólną stacją przesiadkową dla obu nitek metra. Według niego należałoby też przemyśleć, czy warto kończyć linię w przy Dworcu Zachodnim i czy w związku z tym nie powinno się jej wydłużyć gdzieś na peryferie.

Nie wiadomo na razie, kiedy powstanie odcinek trzeciej linii metra z Ochoty na Pragę. Urzędnicy wstępnie planują, że będzie gotowy po 2020 roku.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Warszawa: nie ma jeszcze drugiej linii metra, a na papierze jest już trzecia

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!