Ścisk, przepychanki pod drzwiami - to nie obrazki z tamtej epoki. Tak wyglądały sobotnie testy Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM), które przyciągnęły tłumy.
To właśnie tą trasą jeździć ma w przyszłości SKM. Najwięcej osób wsiadało na stacji Toruń Północny. Niektórzy na prezentację przyjechali specjalnie samochodami, które zostawili przy dworcu. Na przejażdżkę wybierały się całe rodziny. Ci, którym udało się dostać do przegubowego autobusu szynowego bydgoskiej firmy PESA, mogli zapoznać się z planowaną trasą SKM i propozycją rozmieszczenia dodatkowych przystanków. Na pamiątkę pasażerowie dostali bilety okolicznościowe.
Prezentację zorganizowali: toruński magistrat, Polskie Linie Kolejowe, bydgoska PESA oraz lokalne stowarzyszenia. Jak ją oceniają? - Prezentacja szybkiej kolei przerosła nasze oczekiwania - mówi Tomasz Moraczewski z magistrackiego wydziału inwestycji strategicznych i obsługi inwestorów. - Nie spodziewaliśmy się tak dużej frekwencji. W tym tygodniu jedziemy do Gdańska, gdzie spotkamy się w sprawie SKM z dyrekcją Polskich Linii Kolejowych.
- Jest szansa, że 85 proc. tej inwestycji uda się sfinansować ze środków unijnych - twierdzi marszałek województwa Waldemar Achramowicz. - Jednak sukces tych planów zależy od bardzo ścisłego i zgodnego działania władz regionu, Torunia, Bydgoszczy i Polskich Kolei Państwowych.
Szynobus, który obsługiwał SKM, przyjechał do nas z Bydgoszczy, w ramach prezentacji BiT City, czyli szybkiej kolei mającej łączyć nasze miasto z sąsiadami (z prędkością 160 km na godzinę). W Bydgoszczy do pojazdu wsiedli prezydent Konstanty Dombrowicz i wojewoda Józef Ramlau. Na dworcu Toruń Miasto dołączyli do nich marszałek Waldemar Achramowicz i prezydent Torunia Michał Zaleski. Samorządowcy i przedstawiciele kolei chcą, by w przyszłości pasażerowie BiT City pokonywali trasę Bydgoszcz-Toruń w pół godziny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tłumy w toruńskim szynobusie