- Rząd węgierski we wtorek, 20 listopada wieczorem w ostatniej chwili wycofał projekt partii SZDSZ dotyczący kolejnej kasacji ruchu na kilkudziesięciu liniach kolejowych. Ale związki zawodowe mimo tego jednak nie odwołały zapowiedzianego strajku.
Biorą w nim udział nie tylko kolejarze, ale także pracownicy resortu energetyki, portu lotniczego Budapest Airport, kierowcy firm transportu podmiejskiego i dalekobieżnych autobusów Volán oraz nauczyciele, a także szereg dużych zakładów przemysłowych, włącznie z największym: zakładami Rába w Győr.
Projekt liberalnej partii rządowej SZDSZ dotyczący likwidacji nierentownych linii kolejowych, otwarcie neguje już coraz więcej posłów z ramienia największej partii koalicyjnej - MSZP.
Wielu z nich neguje także inne zamierzenia swojego partnera rządowego, m.in. żądając zniesienia wprowadzonej wcześniej przez SZDSZ opłaty za korzystanie ze szpitala i za wizytę u lekarza. Jeden z czołowych polityków MSZP nazwał to nawet "czystym absurdem".
W środę wieczorem związki organizują wiec protestacyjny przed siedzibą parlamentu, na który spodziewają się przybycia najmniej 50 tys ludzi.