Kancelaria premiera opracowała podstawowe założenia zakupu nowych samolotów do przewożenia przedstawicieli najwyższych władz - poinformował w poniedziałek minister obrony Bogdan Klich. Mają to być trzy samoloty z możliwością dokupienia czwartego.
Na podstawie kryteriów przedstawionych przez kancelarię premiera siły powietrzne - w których skład wchodzi pułk specjalny - opracują wymogi taktyczno-techniczne; przetarg ma przeprowadzić Agencja Uzbrojenia, która od nowego roku zastąpi Agencję Mienia Wojskowego.
Jak powiedział Klich, nie jest jeszcze rozstrzygnięte, czy zostaną zakupione samoloty jednej wielkości - tylko średnie, które zastąpiłyby najbardziej wysłużone Jaki-40, czy zakup obejmie także większą maszynę.
"Za wcześnie odpowiadać na to pytanie, rozpoczynamy określanie warunków taktyczno-technicznych, standardy określone w piśmie od szefa kancelarii premiera różnią się od tych, które były przyjmowane w roku 2006 i stanowiły podstawę rozpoczęcia procedury w ubiegłym roku. Musimy zacząć od nowa określenie potrzeb" - powiedział szef MON. Dodał, że wielkość i zasięg samolotu zostaną dopiero "dookreślone".
"Jesteśmy w stałym dialogu z kancelarią premiera, MON jest odpowiedzialne za przeprowadzenie przetargu, ale będziemy się jeszcze wielokrotnie konsultować".
Według RMF FM, które informowało o decyzji premiera, nowe samoloty mają kosztować od 30 do 50 mln dolarów; mają mieć zasięg 8 tysięcy km i zabierać na pokład do 20 osób.
Ostatni przetarg na 6 nowych samolotów, rozpisany w 2006 roku, odwołano w czerwcu ubiegłego roku, z powodu błędów w warunkach przetargu - zarzucano, że przetarg mógł wygrać tylko brazylijski Embraer. Kolejny przetarg miał ruszyć na początku bieżącego roku.
O wymianie samolotów rządowych samolotów mówi się od kilkunastu lat. W 1993 roku wojsko sformułowało wymagania dotyczące nowych maszyn. Trzy lata później sprawą wyboru samolotu zajął się rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Kolejne próby podejmowano w 1998 i 2002 roku, jednak gdy do finału doszedł jeden z trzech oferentów, rząd odstąpił od przetargu.
Obecnie 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który obsługuje loty przedstawicieli najwyższych władz, eksploatuje samoloty Tu-154 i ponad 30-letnie Jaki-40. Na krótszych trasach przewozi pasażerów samolotami M-28 i śmigłowcami, z których część także lata od lat 70. Przedłużające się oczekiwanie nowego sprzętu i brak perspektyw były powodem odejścia z końcem sierpnia dowódcy pułku specjalnego płk. Tomasza Pietrzaka.