Minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni chce wprowadzić kontrole na granicach. We Włoszech jest co najmniej 650 tysięcy nielegalnych imigrantów.
Jak wynika z policyjnych statystyk, obcokrajowcy (3 miliony legalnych i ok. miliona nielegalnych imigrantów, czyli 5-6,5 proc. populacji) popełniają 35 proc. wszystkich przestępstw we Włoszech. Większość z nich jest dziełem najliczniejszej imigracji z Rumunii, przede wszystkim Romów.
Koalicja Silvio Berlusconiego wygrała wybory w ubiegłym miesiącu, obiecując rozwiązać problemy imigracji i przestępczości. Minister spraw wewnętrznych przedstawi dziś projekt specjalnej ustawy, której szczegóły przeciekły do prasy.
Nielegalne przebywanie na terenie Włoch nie będzie, jak dotychczas, wykroczeniem, ale przestępstwem związanym z natychmiastowym aresztowaniem i deportacją. Deportowani mają być też ci imigranci z Unii, którzy nie legitymują się odpowiednim dochodem.
Krytycy wskazują, że Włochy nie mają tylu więzień i sędziów, by pozbyć się w ten sposób nielegalnej imigracji. Dlatego minister Maroni chce na dalszą metę wprowadzić kontrolę na granicach, by powstrzymać napływ Romów. Rumunia grozi retorsjami wobec obywateli Włoch prowadzących w Bukareszcie swoje interesy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Włochy chcą zawiesić Schengen, by powstrzymać Romów