Otwarcie przestrzeni powietrznej Polski dla samolotów rejsowych jest mało prawdopodobne tej nocy - poinformował w piątek PAP rzecznik Agencji Grzegorz Hlebowicz.
Hlebowicz zapewnił, że PAŻP na bieżąco monitoruje sytuację pogodową."Warunki pogodowe jak na razie nie dają nadziei na otwarcie zamkniętych obszarów naszej przestrzeni powietrznej. Cały czas analizujemy przemieszczanie się chmury (pyłu wukanicznego - PAP) i podejmujemy stosowne decyzje" - powiedział.
Sebastian Mikosz, prezes PLL LOT poinformował, że do godz. 14 w sobotę LOT nie będzie wykonywał żadnych rejsów. Dodał, że taki stan może potrwać nawet do godz. 20 w niedzielę.
Rzecznik PAŻP poinformował, że wszystkie lotniska są dostępne dla samolotów, które wykonują loty poniżej pułapu chmur. "Wszystkie loty m.in. samolotów wojskowych, policyjnych, ratowniczych, przewożących głowy państw, gdzie pilot może kierować się wzrokiem, mogą odbywać się na wszystkie lotniska" - wyjaśnił Hlebowicz.
Rzecznik warszawskiego lotniska Chopina Kamil Wnuk powiedział PAP, że lotnisko dostało kolejną informację od PAŻP o zamknięciu przestrzeni powietrznej w piątek do godz. 20.00, z możliwością dalszego przedłużenia.
PAŻP decyzję o zamknięciu polskiej przestrzeni powietrznej podjęła po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii w okolicy lodowca Eyjafjallajoekull zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.
Małgorzata Kierzkowska z Centralnego Biura Prognoz Lotniczych na Okęciu powiedziała w piątek PAP, że w ciągu 24 godzin większość kraju będzie przykryta chmurą pyłu wulkanicznego. Jedna strefa pyłu rozciągnęła się nad północno-zachodnią Polską, a druga zawisła nad Karpatami Zachodnimi. Zastrzegła jednocześnie, że prognoza biura nie przekracza najbliższych 24 godzin.
Polskie biuro prognoz lotniczych posiłkuje się danymi londyńskiego Centrum Ostrzegania o Pyłach Wulkanicznych VAAC (Volcanic Ash Advisory Centre). Londyński VAAC poinformował w piątek PAP, że pył unosi się w powietrzu na wysokości 20-30 tys. stóp, czyli ok. 7-10 km. Są to pomiary londyńskiego centrum z godz. 9, które będą aktualizowane co sześć godzin.
VAAC podaje, że pył wydostaje się z wulkanu Eyjafjallajoekull pulsacyjnie; modele komputerowe pokazują, że przesuwa się on systematycznie nad północno-zachodnią Europą.
VAAC składa się z dziewięciu oddziałów na całym świecie; doradza międzynarodowym organizacjom lotniczym ws. warunków związanych z wędrówką pyłu wulkanicznego. Po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej jest sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.
Europejska agencja bezpieczeństwa lotów Eurocontrol ostrzegła w czwartek, że zakłócenia ruchu lotniczego nad Europą, spowodowane wybuchem wulkanu na Islandii, mogą potrwać 48 godzin. Tego dnia w Europie odwołano ok. 25 proc. lotów.