Awaria centralnego serwera ukraińskiej służby celnej w Kijowie sprawiła, że Ukraińcy wstrzymali w niedzielę w nocy odprawy ciężarówek wjeżdżających do ich kraju. Ta sytuacja dotyczy wszystkich przejść na wschodniej granicy Polski.
Przed przejściem w Dorohusku ustawiła się już długa kolejka TIR-ów. Czeka tam około 500 ciężarówek; ich odprawa zajmie około 24 godzin. Przed drugim w Lubelskiem przejściem z Ukrainą, w Hrebennem, na odprawę oczekuje tylko kilka ciężarówek.
W Medyce i Korczowej (Podkarpackie) utworzyły się olbrzymie kolejki oczekujących na wyjazd z Polski samochodów ciężarowych - czytamy w "Rz".
Jak poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, kpt. Elżbieta Pikor, w Medyce na odprawę oczekuje ponad 200 ciężarówek. Czas oczekiwania szacowany jest na 15-16 godzin. Nieco krócej - ok. 8 godzin na wyjazd z kraju oczekuje się w Korczowej. Tam w kolejce stoi już około 110- 120 ciężarówek - wylicza "Rzeczpospolita".
- Sytuacja będzie się prawdopodobnie pogarszać, bo ciągle nadjeżdżają następne samochody i kolejki się wydłużają. Dlatego apelujemy do kierowców, aby przeczekali ten czas na parkingach, bo inaczej wkrótce zakorkuje się całkowicie dojazd do przejść granicznych - mówiła Pikor.
Oficer dyżurny Państwowej Służby Celnej Ukrainy, Jurij Kołyczew zapewnia, że granica nie jest zablokowana. Odprawy wjeżdżających na Ukrainę pojazdów prowadzone są wolniej, gdyż wszystkie dokumenty wypełniamy ręcznie - powiedział.
Oficer dyżurny poinformował, że taka sytuacja panuje na wszystkich ukraińskich przejściach granicznych. - Nasi specjaliści cały czas pracują nad usunięciem awarii. Mamy nadzieję, że zostanie ona usunięta dziś, lub jutro - podkreślił Kołyczew.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zablokowany wjazd ciężarówek na Ukrainę