Rynek przewozów towarowych może zakończyć rok ujemną dynamiką. In plus wyróżnia się PCC, pędzące pełną parą i już doganiające CTL, który - tak jak cały rynek - w kraju traci impet.
- Ten rok na pewno będzie słaby. Nic nie zapowiada znaczących wzrostów i prawdopodobnie na koniec 2008 r. odnotujemy ujemną dynamikę wobec 2007 r., kiedy rynek urósł o symboliczne 0,2 proc. - mówi Łukasz Malinowski, analityk ZDG TOR.
Nie ziściły się wcześniejsze nadzieje wiązane z transportem kruszyw dla budownictwa drogowego, które miały ożywić rynek. Inwestycje infrastrukturalne realizowane są niemrawo, zatem trudno o większy ruch na torach. Najbardziej dotkliwie odczuły to PKP Cargo, które odnotowały ponad 20-procentowy spadek przewozu kruszyw - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Ale jednym niekorzystne warunki rynkowe szkodzą bardziej, innym mniej. Wspomniane spółki związane z koncernami paliwowymi notują bardzo wysoką dynamikę. Bardzo szybko rozwija się PCC Rail, który dogania powoli CTL, lidera wśród prywatnych firm. Pierwszy z przewoźników rośnie w tym roku w tempie 24-procentowym i zakończył półrocze wynikiem 1,424 tys. tnkm - nieznacznie gorszym niż konkurent, który przewiózł 1,468 tys. tnkm, czyli tylko o 3,2 proc. więcej niż przed rokiem. Według wyliczeń ZDG TOR, PCC ma już około 5,6 proc. udziałów w rynku, czyli tuż za CTL, do którego należy 5,8 proc. - czytamy w "PB"
Widać efekty synergii po przejęciu PTKiGK Rybnik przez PCC. Przewoźnik jest też bardzo aktywny na rynku, natomiast CTL ma słabszy okres i mniejsze wzrosty w kraju. Lepiej radzi sobie w Niemczech. Tam dynamika przewozów CTL wyniosła w I półroczu 23 proc. - napisał "Puls Biznesu".
Zobacz także: PCC nie przejmie rumuńskiego przewoźnika CFR Marfa
PCC Rail chce mieć 7-9 proc. rynku w tym roku