XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Zagraniczni przewoźnicy omijają płatne drogi w Polsce?

Zagraniczni przewoźnicy omijają płatne drogi w Polsce?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Przewoźnicy z Niemiec i Rosji dominują wśród zagranicznych użytkowników systemu opłat drogowych viaTOLL. Ale za korzystanie z polskich dróg płacą zaskakująco mało. Bo odwleka się budowa tranzytowych arterii?

W tym tygodniu Generalna Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad świętowała otwarcie przed mistrzostwami Euro 2012 91 km autostrady A1 między Łodzią i Warszawą. Na razie po jednej trzeciej tej trasy brakuje ostatniej warstwy nawierzchni i nie mogą tędy jeździć ciężarówki. Ale do jesieni inwestycja będzie zakończona i wtedy trzeba będzie pomyśleć o spłacie ponad 3 mld zł wydanych na tę drogę.

To jedyna nasza autostrada zbudowana całkowicie na koszt państwa, bez dotacji z Unii Europejskiej. Rząd nie ubiegał się o to, bo pieniądze na tę część A2 mieli wyłożyć prywatni inwestorzy. Przetarg w tej sprawie rozpoczął się za rządów PiS, ale rząd PO-PSL nie rozstrzygnął go, bo uznał, że oferty prywatnych inwestorów są niekorzystne.

Za jazdę po A2 w pierwszym rzędzie będą płacić kierowcy ciężarówek. Od połowy zeszłego roku płacą już oni elektroniczną opłatę w ramach systemu viaTOLL za jazdę po państwowych autostradach i drogach ekspresowych. Na własną rękę opłaty od ciężarówek pobierają także prywatne firmy Autostrada Wielkopolska, Gdańsk Transport Company i Stalexport Autostrada Małopolska, które eksploatują odcinki autostrad A2, A1 i A4.

Urządzenia systemu viaTOLL są montowane także na drogach alternatywnych do płatnych autostrad - państwowych i prywatnych. Ma to zniechęcić kierowców do omijania płatnych tras i rozjeżdżania lokalnych dróg niedostosowanych do intensywnego ruchu ciężarówek.

Po 10 miesiącach od uruchomienia systemu elektronicznego e-myto zarejestrowało się w nim 770 tys. użytkowników, z czego jedną trzecią stanowili zagraniczni kierowcy - informowała niedawno firma viaTOLL, która stworzyła system i zarządza nim na zlecenie GDDKiA.

W statystykach viaTOLL rzuca się w oczy zdumiewająca dysproporcja. Wśród zagranicznych kierowców zarejestrowanych w tym systemie największy udział (prawie 18 proc.) mają przewoźnicy z Niemiec. Ale zapewniają ledwo 3 proc. całości wpływów od zagranicznych kierowców. Podobna dysproporcja dotyczy kierowców z Rosji. Stanowią jedną dziesiątą zagranicznych rejestracji w viaTOLL, ale zapewniają tylko 4 proc. wpływów systemu od zagranicznych kierowców. Najwięcej systemowi dają za to kierowcy z Ukrainy i Litwy, którzy wśród zarejestrowanych w viaTOLL są za Niemcami i Rosjanami.

"Przewoźnicy z Niemiec, którzy mają dużą liczbę pojazdów zarejestrowanych w systemie, obsługują głównie ruch przygraniczny. Wysokie przychody generowane przez samochody zarejestrowane na Litwie i Ukrainie wynikają stąd, że na mocy umów z Federacją Rosyjską to przewoźnicy z tych krajów w znacznej mierze obsługują ruch tranzytowy pomiędzy Niemcami a Rosją" - twierdzi rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken. Jej zdaniem proporcje te będą się zmieniać w miarę rozszerzania e-myta na kolejne drogi.

Ale na razie w systemie e-myta są wielkie dziury i zagraniczni przewoźnicy mogą łatwo omijać płatne drogi w Polsce. Dotyczy to zwłaszcza "ósemki", naszej największej trasy tranzytowej, przecinającej Polskę od Wrocławia do Litwy. Szkopuł w tym, że na Podlasiu i Suwalszczyźnie, przez które pędzą międzynarodowe tabuny tirów, brakuje dróg szybkiego ruchu, na których można pobierać e-myto.

Na przełomie 2007 i 2008 r. GDDKiA chciała w ciągu pięciu lat wybudować drogę ekspresową S8 z Białegostoku do Suwałk. Ale pod koniec 2009 r. rząd - po ocenieniu ekologicznych skutków takiej inwestycji - zmienił plany i postanowił wybudować dłuższą drogę ekspresową S61 z Ostrowi Mazowieckiej przez Łomżę do Litwy, a z Białegostoku do Suwałk ułożył drogę niższej klasy. Budowę tych dróg GDDKiA rozważa w drugiej połowie dekady. A na razie województwo podlaskie jest dla zagranicznych przewoźników białą plamą na mapie płatnych dróg w Polsce i jednocześnie przoduje pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Zagraniczni przewoźnicy omijają płatne drogi w Polsce?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!