Strajkująca ósmy dzień załoga Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego (BCT) w Gdyni, największego w Polsce centrum przeładunku kontenerów, odstąpiła od zamiaru zaostrzenia strajku.
Zaostrzenie strajku pracownicy BCT zapowiedzieli w środę, przekazując taką informację władzom firmy.
Jak poinformował przewodniczący międzyzakładowej komisji NSZZ "Solidarność" Portu Gdynia Kazimierz Waldowski, w czwartek doszło do kolejnych rozmów strajkujących z kierownictwem firmy.
- Spotkanie jednak nie przyniosło żadnego przełomu. Zarząd oświadczył, że teraz negocjacje będą odbywać się poprzez wymianę pism, co oznacza - naszym zdaniem - zerwanie negocjacji - dodał Waldowski.
W wydanym w czwartek oświadczeniu prezes zarządu BCT Johannes de Jong napisał m.in.: jako "międzynarodowy inwestor o globalnym zasięgu, nie możemy zaakceptować takiej skali szantażu wobec klientów i zagrożenia rozwoju tak ważnej gałęzi polskiej gospodarki".
Pracownicy BCT domagają się wzrostu wynagrodzenia o 400 zł brutto. Kierownictwo zgadza się na ośmioprocentową podwyżkę, co oznacza - według wyliczeń związkowców - kwotę poniżej 200 zł brutto.
Załoga BCT strajkuje od ubiegłego czwartku w sposób rotacyjny, tzn. trzy zmiany pracowników firmy przychodzą na teren zakładu, ale nie pracują, spędzając czas w stołówce. Po ośmiu godzinach portowcy wracają do domów. Załoga BCT liczy ponad 500 osób.
W strajk, oprócz "Solidarności", włączył się także Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej. Od stycznia oba związki prowadziły negocjacje płacowe z kierownictwem BCT. W przeprowadzonym w marcu referendum za strajkiem opowiedziała się większość załogi.
Otwarty w 1979 roku Bałtycki Terminal Kontenerowy jest największym w Polsce terminalem tego typu. Obsługuje ponad 80 proc. ładunków kontenerowych przywożonych do kraju. W 2003 roku BCT za 42 mln USD nabyła filipińska firma International Container Terminal Services Inc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Załoga Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego nie zaostrzy protestu