Skomentuj (1) 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
- Zmieniamy się w grupę oferującą kompleksowe usługi logistyczne, a nie tylko usługi przewozów kolejowych. Planujemy też być numerem jeden na osi transportu północ-południe. Osiągnięcie takiego celu nie odbędzie się bez przejęć spółek branżowych. Liczymy też na zmianę polityki opłat za transport drogowy, w tym szczególnie w ruchu tranzytowym - mówi prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz w rozmowie z portalem WNP.PL.
- Główną siłą PKP Cargo mają być nadal usługi przewozu towarów koleją. Jednak świadcząc je, już teraz widzimy pola dla uzyskiwania wartości dodanych tych usług - mówi Warsewicz.
- Osiągnięcie celów założonych w strategii nie odbędzie się bez przejęć spółek branżowych, zarówno w kraju, jak i za granicą - w transporcie intermodalnym, który wyrasta na główną specjalizację PKP Cargo.
- Do końca 2019 roku wiele elementów przyjętych w strategii grupy będzie albo zaawansowanych, albo już wdrożonych, wliczając w to np. akwizycje.
Czym różni się obecna strategia grupy PKP Cargo na lata 2019-23, przyjęta niedawno przez radę nadzorczą, od tej sprzed ponad trzech lat?
- Kilkoma aspektami. Obecnie na nowo definiujemy nasze główne specjalizacje, podkreślamy naszą orientację na rozwój transportu intermodalnego, głównie w korytarzach północ-południe oraz na Nowym Jedwabnym Szlaku.
Pokazujemy też metody i narzędzia realizacji strategii.
PKP Cargo ze strategią na lata 2019-2023
Czyli?
- Określamy tzw. główne filary w rozwoju organizacji i procesów, czego nie było w poprzedniej strategii. W tej sprawie przedstawiamy 13 inicjatyw, czyli konkretnych planów działania. Wiemy, co chcemy zrobić i w jakim okresie. Wskazujemy też zasoby, które chcemy wykorzystać.
Te nowości mają związek z potencjałem grupy, planem jego zwiększenia, jak i ze zmianami w naszym otoczeniu.
Tym samym pokazujemy inwestorom i naszym klientom, że zmieniamy się w grupę oferującą kompleksowe usługi logistyczne, a nie tylko usługi przewozów kolejowych.
Ponadto będzie stworzone centralne PMO (Biuro zarządzania projektami strategicznymi). I to jest ogromna różnica od poprzedniego dokumentu, ponieważ pokazujemy i tworzymy struktury do wdrożenia strategii. Wizja bez implementacji jest tylko halucynacją, jak mówił premier Mateusz Morawiecki.
Jak praktycznie zmieni się charakter grupy?
- Tak jak już mówiłem, naszą główną specjalizacją będą przewozy intermodalne i z przewoźnika kolejowego staniemy się partnerem logistycznym. Zmiany te będziemy wprowadzać w sposób ewolucyjny, a nie rewolucyjny. Przewidujemy też zmiany w strukturze grupy, w celu dostosowania się do głównych specjalizacji.
O tym poinformujemy szczegółowo już 6 grudnia.
Spedycja to często wisienka na torcie grup logistycznych. Będzie ona odgrywać coraz większą rolę w waszych przychodach?
- Nie. Główną naszą siłą mają być nadal usługi przewozu towarów koleją. Jednak świadcząc je, już teraz widzimy pola dla uzyskiwania wartości dodanych tych usług.
Przede wszystkim wielu klientów gotowych jest zapłacić za usługi kompleksowe, dostawy od drzwi do drzwi, nie troszcząc się o poszczególne etapy transportu i formalności, typu: gdzie przeładować towar, z jakich pośrednich środków transportu skorzystać. Mamy już potencjał, aby to oferować.
W dodatku chcemy tę usługę organizować w systemie just-in-time, do czego szczególnie nadaje się transport intermodalny.
Mając szeroką paletę ofert, nasi klienci będą mogli wybierać z niej najlepsze dla nich usługi, kierując się albo kryterium najniższej ceny, albo maksymalnie krótkim czasem realizacji dostaw, albo różnymi innymi aspektami.
PKP Cargo, jak wynika ze Strategii, planuje zwiększać udział w krajowym transporcie kolejowym. W 2023 roku chce mieć 65 proc. rynku mierzonego pracą przewozową. Dziś jest to nieco ponad 48 proc. Czy wiąże się to też z akwizycją?
- Osiągnięcie takiego celu nie odbędzie się bez przejęć spółek branżowych. Interesują nas akwizycje zarówno w kraju, jak i za granicą - w transporcie intermodalnym, który wyrasta na główną naszą specjalizację. To zagwarantuje osiągnięcie innych celów, w tym pozostania numerem jeden na osi transportu północ-południe.
Mogę dodać, że gdy chodzi o akwizycje, to na pewno przejęcie spółki mniejszej wartości jest łatwiejsze, szybciej można dojść do porozumienia, gdyż "duże" akwizycje wymagają dłuższych analiz i rozmów.
O naszych działaniach na tym polu także będziemy wkrótce informować.
Czy powrócicie do wcześniejszych planów większego wejścia w segment przewozów paliw płynnych, co nie może się obyć także bez akwizycji?
- Jesteśmy otwarci na każdy scenariusz. Główna specyfika tych spółek jest taka, że podstawowy ich przedmiot działalności to przewozy na wewnętrzne potrzeby grupy.
Naszą największą kompetencją jest świadczenie usług otwartych, czyli wszystkim podmiotom poszukującym takiej usługi. Pewnie współpraca mogłaby przynieść efekt synergii przede wszystkim dla właściciela.
Odnoszę wrażenie, że wasza strategia rozminęła się z projektowaną rządową Strategią rozwoju transportu (SRT) do 2030 r. W wersji pesymistycznej transport kolejowy ma rosnąć średnio rocznie o 0,8 proc., a optymistycznej – o 1,5 proc. W dekadę kolej zwiększy przewozy o 50 mln ton towarów. Taka wizja nie porywa kolejarzy.
- Wzrost polskiego rynku transportu, w tym kolejowego, jest determinowany strukturą gospodarki i inwestycji. Rząd pewnie zakłada, że zapotrzebowanie na transport masowych towarów, jak węgiel czy kruszywa, będzie maleć lub pozostanie stabilny.
My też spodziewamy się zmiany struktury podaży ładunków, ale zakładamy rosnący popyt na transport w kontenerach. To pozwoli przejmować nam część ładunków – na dalsze odległości – od transportu drogowego.
Ponadto ten dokument jest w fazie konsultacji społecznych, więc poczekajmy jeszcze na ostateczną jego wersję.
Czy zarząd PKP Cargo będzie zgłaszał uwagi do SRT, aby rząd przyjął dalsze rozwiązania, by kolej mogła stać się bardziej konkurencyjna wobec transportu drogowego? Udział kolei w łącznych przewozach w Polsce za 10 lat będzie nadal niemal taki sam, jak dziś. A przecież jako środek transportu bardziej ekologiczny ma być dużo większy.
- Kwestie wsparcia rozwoju transportu kolejowego, w tym w części intermodalnej, są nadal kluczowe, jeżeli Polska ma osiągnąć lub mocno przybliżyć się do celu określonego przez unijną Białą Księgę Transportu i około 2030 roku przewozić koleją 30 proc. ładunków.
Świetne wyniki transportu intermodalnego, ale ciągle gonimy czołówkę
Dzisiaj istnieją już pewne ulgi dla przewoźników kolejowych, np. niższe stawki w dostępie do infrastruktury kolejowej dla transportu intermodalnego. Stawki te w 2019 roku będą niższe nominalnie o 3 proc.
To są elementy tej polityki, które nieco poprawiają konkurencyjność kolei. Ale z pewnością potrzebne są inne elementy, jak rozbudowa terminali kontenerowych w Polsce czy dalsze rabaty dla przewozów intermodalnych.
Jednak temu powinna towarzyszyć inna polityka opłat za transport drogowy, w tym szczególnie w ruchu tranzytowym.
Czy rok 2019 będzie zatem przełomowym dla grupy PKP Cargo?
- Z pewnością, jeśli chodzi o nowy dynamizm. Ponadto rok 2018 zamkniemy pewnie z najlepszym wynikiem w historii spółki. Do końca 2019 roku wiele elementów przyjętych w strategii będzie albo zaawansowanych, albo już wdrożonych, wliczając w to np. akwizycje.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: 2019 rok będzie przełomowy dla PKP Cargo - mówi prezes Czesław Warsewicz