Policja w całym kraju prowadzi intensywne kontrole na autostradach i drogach ekspresowych. W ramach akcji "TIR" karani mają być kierowcy ciężarówek, którzy mimo zakazu wyprzedzają się i blokują ruch.
Ciarka tłumaczył, że decyzja ta jest odpowiedzią na oczekiwania społeczne.
O akcji poinformował na Twitterze minister Joachim Brudziński. - Poleciłem Komendantowi @PolskaPolicja aby policjanci ruchu drogowego "skuteczniej" tłumaczyli kierowcom TIR-ów, że wyścigi ciężarówek na autostradach oraz innych drogach to nie jest dobry pomysł. Prym w tych zawodach wiodą szczególnie kierowcy naszych wschodnich sąsiadów - poinformował szef MSWiA.
Szef KGP decyzję o rozpoczęciu działań rozesłał do wszystkich jednostek w czwartek. Jest ona uzasadniana przede wszystkim wysokimi temperaturami i wzmożonym ruchem na trasach szybkiego ruchu związanym z powrotami z urlopów. Policja szczególny nacisk kładzie na kontrolę ciężarówek dlatego, że są one najczęstszym powodem zatorów na ekspresówkach.
Kierowcy TIR-ów mają być karani przede wszystkim za wyprzedzanie na zakazie, blokowanie ruchu przez bardzo długie wyprzedzanie, albo przekraczanie dozwolonej prędkości, czyli 80 km na godz. Konsekwencją tych wykroczeń może być mandat w wysokości do 500 złotych i nawet 6 punktów karnych.
Akcja "TIR" będzie prowadzona codziennie w godz. 6-22, aż do jej odwołania.
- Mam nadzieję, że po najbliższych dniach kierowcy TIR-ów (nieważne czy z Polski, z Litwy lub z Białorusi) przekonają się w swoich portfelach, że ich "wyścigi" to nie jest dobry pomysł - dodał Brudziński w kolejnym wpisie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Akcja "TIR" na ekspresówkach i autostradach w całym kraju