Planowane wyburzenie hali katowickiego dworca kolejowego oburzyło mieszkańców hrabstwa West Yorkshire. U siebie toczą bój o zachowanie hali targowej w Haddersfield, która podobnie zbudowana jest z betonowych kielichów. Teraz Anglicy powalczą i w Katowicach.
Stowarzyszenie wzięło nazwę od 150-tysięcznego Huddersfield, rodzinnego miasta Marsdena. Tu również stoi budynek z konstrukcją kielichową - oddana do użytku w 1970 roku hala targowa Queensgate Market. Od katowickiego dworca różni się asymetrycznym ułożeniem kielichów - każdy ma inną wysokość. Kilka lat temu pojawił się pomysł wyburzenia budynku. Wtedy Chris Marsden wraz z innymi mieszkańcami miasta założył stowarzyszenie, które walczy o renowację hali, a także innego modernistycznego biurowca spółdzielni z 1937 roku.
Kiedy Anglik przybył do Katowic, przeżył szok. - Cała hala dworca zaśmiecona jest straganami, każdy o innym kształcie. Nie widziałem też, żeby jakiekolwiek schody ruchome działały. Do tego wszechobecny smród, bałagan, graffiti oraz bezdomni i kieszonkowcy. Macie piękny, ale bardzo zaniedbany dworzec. Nawet lampy, które są w hali i na zewnątrz, o bardzo ciekawym designie, nie świecą. A przecież wystarczy wkręcić żarówkę! - mówi z przejęciem Marsden. Denerwują go też reklamy, które przesłaniają rzeźbiarski budynek.
Mimo tych wszystkich niedoskonałości uważa jednak, że dworzec należy chronić, a nie burzyć. - To już rzadki przykład konstrukcji kielichowej, którą zapoczątkował w Meksyku Felix Candela. Zachowało się tam kilka budynków, znam też jeden w Maroku. Najlepiej jednak wygląda lotnisko w Newark w USA. Elegancki terminal przypomina nawet katowicki dworzec. Tak wasz budynek może wyglądać po remoncie - przekonuje Marsden.
Anglik odkrył nawet powiązania pomiędzy katowickimi kielichami a tymi w hrabstwie West Yorkshire. - Halę targową zaprojektowało biuro Joe Nichols of Leonard and Partners. Architekci korzystali w obliczeniach skomplikowanej konstrukcji z pracy profesora Eliahu Trauma z politechniki w Hajfie w Izraelu. Profesor miał podobne podejście do projektowania jak Wacław Zalewski, konstruktor waszego dworca. Obaj nawet spotkali się w Massachusetts Institute of Technology w Stanach w latach 70., gdzie napisali wspólnie najważniejsze dzieło inżynierskie na temat żelbetowych łupin - tłumaczy Marsden.
W Katowicach zachwycił go również Spodek, kolejne dzieło genialnego konstruktora Zalewskiego. - Mam nadzieję, że prace nad rewitalizacją centrum, do których szykują się Katowice, pozwolą na renowację budynków Zalewskiego. Słyszałem jednak, że rozmowy z inwestorami na temat przebudowy dworca toczą się poza kontrolą społeczną. To niepokojące. U nas każda propozycja modernizacji hali targowej jest konsultowana z mieszkańcami. Nie zgodzimy się na żadną, która będzie zakładać wyburzenie kielichów - mówi Anglik.
Chce jeszcze raz przyjechać do Katowic i nawiązać kontakt z obrońcami dworca. Jego stowarzyszenie chce pomóc w ochronie budynku. Czy znajdą na miejscu wielu sprzymierzeńców - to się okaże, ale Huddersfield Gem ma już na swoim koncie sukcesy. U siebie wywołało burzę medialną wokół hali targowej, którą minister kultury David Lammy uznał za wybitne dzieło architektoniczne a projektanci hali po prawie 40 latach dostali nagrodę Concrete Society Award 2007 za najlepszą konstrukcję betonową.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Anglicy walczą o dworzec w Katowicach