Samolot linii Sprint Air, którym lecieli siatkarze Resovii Rzeszów, awaryjnie lądował na lotnisku Lublin. Drużyna podróżuje do Biełgorodu w Rosji, gdzie ma zaplanowany mecz w ramach półfinału siatkarskiego Pucharu CEV.
Na pokładzie wyczarterowanego samolotu była drużyna siatkarzy Asseco Resovia Rzeszów. O kłopotach sportowcy poinformowali na portalu społecznościowym. "Niestety, od początku nasza podróż do Biełgorodu przebiegała z komplikacjami. Mieliśmy nadzieję, że opóźniony wylot zakończy nasze przygody, niedługo po starcie okazało się, że musimy wylądować awaryjnie na lotnisku w Lublinie, obecnie staramy się zorganizować alternatywny transport do Biełgorodu, tak by jutro rozegrać mecz 1/2 Pucharu CEV, trzymajcie za nas kciuki!" - głosi wpis na Facebooku.
Czytaj także: Katastrofa śmigłowca w Nowym Jorku; są ofiary
W czasie oczekiwania siatkarze trenowali w hali sportowej szkoły nr 7 w Świdniku - oznajmił Tomasz Filipiuk z Miejskiego Klubu Sportowego Avia Świdnik.
Prezes Asseco Resovia Rzeszów Bartosz Górski powiedział, że siatkarze mają wylecieć z Lublina bezpośrednio do Biełgorodu, bez międzylądowań, samolotem podstawionym przez przewoźnika o godz. 21. Na miejsce mają dotrzeć około godz. 1 w nocy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Awaryjne lądowanie samolotu z polskimi siatkarzami