Włosko-tureckie konsorcjum jest faworytem, ale za wcześnie na otwieranie szampana. Z powodu banalnej wpadki miasto może czekać jednak długotrwały spór prawny.
— Beneficjentem wadium musi być zamawiający, a nie jego pełnomocnik, czyli miasto, a nie spółka Metro Warszawskie. W innym przypadku konkurenci będą dowodzić, że wadium nie zostało prawidłowo wniesione, co oznacza, że ci wykonawcy muszą być wykluczeni. Na pewno dojdzie do sporu sądowego. A wszystko przez idiotyczną odpowiedź na pytanie, która pozostawiła w tej kwestii dowolność wykonawcom — denerwuje się jeden z informatorów "Puls Biznesu".
Jak pisze "Puls Biznesu" urzędnicy odpowiedzialni za przetarg w jednej z odpowiedzi na pytania do specyfikacji zamówienia podali, że wadium trzeba wystawić na rzecz spółki Metro Warszawskie. W kolejnych odpowiedziach pisali już, że można wadium wystawić zarówno na ZTM, jak i Metro. Nie sprecyzowali tego wymogu nawet na wyraźną prośbę jednego z oferentów o jednoznaczne określenie beneficjenta wadium.
Wadium podzielone
"Puls Biznesu" poprosił o opinię kilku specjalistów od prawa zamówień publicznych. Część jest zdania, że urzędnicy popełnili błąd, gdyż nie powinni żądać wystawienia gwarancji na rzecz spółki-pełnomocnika.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Błąd urzędników może opóźnić drugą nitkę metra