Bumar-Łabędy, jedna z największych firm w naszym regionie, gdzie produkowany jest czołg Twardy, ma ogromne kłopoty. W fabryce stoi 10 nieodebranych wież do transporterów Rosomak, nie wiadomo też, czy w lutym znajdą się pieniądze na wypłaty dla załogi. Wszystko przez oszczędności w wojsku...
- 10 gotowych wież stoi w halach produkcyjnych, bo wojsko nie ma pieniędzy, żeby je odebrać - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący "Solidarności" w Bumarze-Łabędy.
Niestety, to dopiero początek kłopotów. Już w styczniu część załogi dostała pensje w dwóch ratach, a nie wiadomo, co będzie w lutym. Do pracowników docierają informacje, że kto pracuje bezpośrednio przy produkcji wojskowej (około 1600 osób), dostanie tylko zaliczki na poczet pensji - czytamy w "Gazecie"
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bumar w kłopotach. Nie ma pieniędzy na pensje