Chiny - światowy lider lotniczych opóźnień

Chiny - światowy lider lotniczych opóźnień
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Bardzo dynamicznie rozwijający się chiński rynek lotniczy jest już drugi co do wielkości na świecie, jednak w kategorii opóźnień przypada mu zaszczytne pierwsze miejsce. Duża w tym zasługa restrykcyjnych przepisów i kontrolowania przestrzeni powietrznej przez wojsko.

Mieszkanka Szanghaju Chen Chen niedawno boleśnie przekonała się o "wyśrubowanych" standardach panujących w chińskim lotnictwie pasażerskim. Kobieta wracała ze służbowej podróży w Mongolii Wewnętrznej. Na lotnisku dowiedziała się, że jej wieczorny lot do Pekinu w wyniku opóźnienia został przeniesiony na następny dzień, ale nikt nie potrafił udzielić jej informacji, kiedy dokładnie nastąpi wylot. W związku z tym zdecydowała się kupić bilet na inny, wcześniejszy samolot. Jednak ten również był opóźniony. Ostatecznie opuściła port lotniczy prawie 24 godziny po planowanym wylocie.

"To moje najgorsze doświadczenie - powiedziała Chen, pracowniczka agencji modelek. - Kiedy w końcu dotarliśmy do Pekinu, byłam nieprzytomna. Trudno to wyrazić. Miałam ochotę pocałować ziemię".

Według relacji Chen jej niedoszli współpasażerowie byli tak rozwścieczeni opóźnieniem, że zaczęli krzyczeć na pracowników, a przedstawiciela lotniska obrzucili plastikowymi butelkami.

Niestety, tego typu doświadczenia nie są rzadkością wśród klientów chińskich portów lotniczych. Opóźnienia są tak duże i częste, że nikogo nie dziwią ani ciągłe awantury pasażerów z pracownikami lotnisk, ani widok podróżnych ucinających sobie przymusowe drzemki w hali odpraw.

Według oficjalnych statystyk, w zeszłym roku 75 proc. samolotów w Chinach wystartowało zgodnie z rozkładem. Jednak dane zebrane przez prywatne instytucje wskazują na coś innego. Jak wynika z raportu monitorującej przemysł lotniczy agencji FlightStats Inc., w czerwcu na lotnisku w Pekinie tylko 18 proc. samolotów oderwało się od ziemi o rozkładowej porze. Jest to najgorszy rezultat wśród 35 głównych portów lotniczych świata; drugie miejsce z wynikiem 29 proc. zajął Szanghaj. Osiem spośród dziesięciu najgorzej ocenianych linii lotniczych to chińscy przewoźnicy.

Powodem notorycznych opóźnień na chińskich lotniskach jest m.in. ścisła kontrola przestrzeni powietrznej przez wojsko ChRL.

Podczas gdy w większości krajów przestrzeń powietrzna jest przeznaczona przede wszystkim dla ruchu pasażerskiego, w Chinach samoloty linii lotniczych mogą korzystać tylko z 20 jej procent.

Tłok w przestworzach jest nieunikniony, ponieważ coraz większa liczba samolotów pasażerskich jest zmuszona do "przeciskania się" wąskimi korytarzami powietrznymi pomiędzy rozległymi szlakami przeznaczonymi dla wojskowych jednostek. Chiny są jednym z najszybciej rosnących rynków lotniczych - jak prognozuje Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), popyt na loty krajowe w Państwie Środka będzie rósł o 10 proc. rocznie, co oznacza wzrost liczby pasażerów o 160 mln do 2016 roku.

Kolejnym problemem Chin są - jak ocenia część ekspertów - nadmiernie restrykcyjne procedury ruchu powietrznego, będące efektem czarnej serii wypadków na lotach krajowych w latach 90.

Piloci narzekają między innymi na zawyżone normy odstępów pomiędzy samolotami, tzw. separacji - pionowo musi dzielić je aż 610 metrów, podczas gdy standardem jest połowa tego dystansu. Dodatkowo, podczas lądowania piloci muszą etapowo zmniejszać prędkość i pułap samolotu do poziomów wyznaczonych przez wieżę kontrolną. Eksperci porównują ten manewr do "schodzenia po schodach". Lądowanie zajmuje zatem więcej czasu.

Władze ChRL starają się walczyć z problemem notorycznych opóźnień. W myśl wprowadzonych niedawno przepisów samolot może wystartować niezależnie od warunków pogodowych panujących w porcie docelowym. Na terenie całego kraju powstają dziesiątki lotnisk, na czele z nowym portem lotniczym w Pekinie, który ma zostać otwarty w 2018 roku.

Jednak eksperci uważają, że są to środki przejściowe, a w Chinach potrzebna jest fundamentalna reforma. Dyrektor szanghajskiej firmy Genesis, inwestującej w sektor lotniczy, Christopher Jackson porównał budowę nowego lotniska do "zaklejania rany postrzałowej plastrem opatrunkowym". Dodał, że "chińscy pasażerowie będą skazani na opóźnienia, dopóki prezydent Xi Jinping nie zdecyduje, że chce coś z tym zrobić"
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Chiny - światowy lider lotniczych opóźnień

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!