"Puls Biznesu" pisze, że plany i rzeczywistość, dotyczące komunikacji na Euro 2012, zupełnie się rozjechały. Gazeta podkreśla, że cudu na torach nie będzie, a według kolejarzy, podróż pociągiem skróci się niewiele.
Prezes PKP podkreśla, że najważniejszym zadaniem jest skomunikowanie lotnisk z miastami, w których będą się odbywać mecze. Według Zbigniewa Szafrańskiego jest to realne.
Nie ma natomiast najmniejszych szans na pełne wyremontowanie linii ze stolicy do Gdańska. Podróż między tymi miastami może się skrócić jedynie o półtorej godziny.
Przyspieszenia nie będzie na linii Warszawa - Poznań.
Szczegóły w "Pulsie Biznesu".