Państwowy armator promowy z Kołobrzegu ma trafić w ręce Duńczyków. Inni polscy armatorzy obsługujący linię Świnoujście - Szwecja boją się zagranicznej konkurencji
Dotychczas ze Świnoujścia do Szwecji pływały tylko polskie promy należące do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej oraz - pod szyldem Unity Line - Polskiej Żeglugi Morskiej i Linii Żeglugowych Euroafrica.
Pierwszy krok do przejęcia Polskiej Żeglugi Bałtyckiej został już uczyniony. 1 listopada jeden z czterech promów PŻB - "Wawel", który pływa na linii Świnoujście - Ystadt - został przez Duńczyków wyczarterowany - pisze "Gazeta".
- To typowo rynkowa współpraca - mówił "Gazecie" w przeddzień oddania promu Jan Warchoł, prezes PŻB. - Prom został firmie DFDS wyczarterowany, a następnie oddany nam w zarząd. Nie zmieni nazwy, wciąż będzie na nim polska załoga.
Pytany o powody takiego ruchu prezes Warchoł odpowiada krótko: - W sytuacji, gdy rocznie tempo wzrostu przewozu samochodów z Polski do Skandynawii spadło z 19 do 6-7 proc., współpraca z dużym armatorem, jakim jest DFDS, będzie dla PŻB korzystna.
Pozostali dwaj polscy armatorzy obsługujący linię Świnoujście - Szwecja boją się zagranicznej konkurencji.
- Kilka lat temu PŻB pozwoliło na wejście do Gdyni Stena Line, teraz pozwala na to, by do Świnoujścia wszedł DFDS - mówi "Gazecie" Zbigniew Janeczko, prezes Unity Line.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Duński armator wchodzi do PŻB