Porty lotnicze w Polsce stoją przed sprzecznymi zjawiskami - z jednej strony dotyka je kryzys gospodarczy na świecie i zakłócenia w lotach spowodowane pyłem wulkanicznym, co prowadzi do spadku przychodów. Z drugiej czeka go potrojenie obsługiwanych pasażerów do 2030 roku.
- Nie możemy lekceważyć budowy wielkiego lotniska w Berlinie, które może odciągnąć pewną ilość pasażerów oraz ładunków z zachodnich lotnisk w Polsce – powiedział Michał Marzec, dyrektor naczelny, Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze – Jednak nie możemy też demonizować tego faktu, ponieważ zarazem zamknięte zostaną trzy inne lotniska w Niemczech.
Najbardziej obecnie na sytuację lotnisk w Polsce wpływa kryzys w przelotach. Szansy na sprostanie temu zjawisku zarządy portów szukają zarówno oszczędnościach i restrukturyzacji działania, jak i w rozbudowie oraz szukania dodatkowych wpływów, w tym usług pozalotniczych.
- My stawiamy na rozwój infrastruktury sieciowej i nowych usług, np. przeglądów samolotów – powiedział Artur Tomasik, prezes zarządu Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze.
Dyskutanci podkreślali, że jedną z dużych słabości biznesu lotniczego w Polsce i ograniczeń jest brak realnej polityki państwa. Podkreślano, że nadal nie ma strategii dla lotnictwa, nie znane są losy i celowość budowy lotniska centralnego (hubu), a szczytem niekonsekwencji – jest próba obarczenia lotnisk nowymi kosztami, np. ochrony lotnisk.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski Kongres Gospodarczy: Lotniska muszą przeżyć najgorszy okres, aby się rozwinąć