Utrudnienia na autostradzie A1 z Gdańska w kierunku Torunia potrwają najprawdopodobniej do północy - poinformował operator Centrum Kontroli Ruchu autostrady. We wtorek po południu na 22 kilometrze przewrócił się samochód ciężarowy.
Operator Centrum Kontroli Ruchu autostrady A1 poinformował PAP, że według ostatnich ustaleń, utrudnienia potrwają najprawdopodobniej do północy. Powiedział, że nawet po otwarciu przejazdu w miejscu wypadku będą występowały utrudnienia, ponieważ TIR uszkodził asfalt. "Będzie zamknięty +pas szybki+ , prawdopodobnie na odcinku 200-300 metrów a na drugim pasie będzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km" - wyjaśnił. Nawierzchnię uszkodził TIR, który przewrócił się i przesunął po jezdni.
Na odcinku autostrady między węzłem Stanisławie a miejscem wypadku utknęły samochody ciężarowe, które będą mogły przejechać dopiero po otwarciu trasy. Natomiast pojazdom osobowym udało się zjechać z tego odcinka. Część z nich wykorzystała bramę awaryjną, a część "pod prąd" zawróciła do węzła Stanisławie.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, Łukasz Płusa poinformował, że we wtorek ok. 17 samochód ciężarowy przewożący kontenery przewrócił się na bok i uderzył w bariery. Jedna osoba zginęła, a jedna została ciężko ranna.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fragment autostrady A1 zamknięty z powodu wypadku