Wszystkie linie kolejowe w Polsce są przejezdne - poinformował w sobotę rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec. Utrudnienia na kolei były skutkiem nawałnic, które przeszły nad zachodnią Polską w czwartek oraz w nocy z czwartku na piątek.
- W nocy z piątku na sobotę, po włączeniu zasilania zewnętrznego i sprawdzeniu sieci trakcyjnej pociągi pojechały na węźle zielonogórskim - podał rzecznik PKP PLK.
Od godz. 12 - jak wynika z przekazanych informacji - przywrócona będzie jazda na trasie Oleśnica - Twardogóra - Ostrów Wielkopolski bez komunikacji zastępczej. To ostatni odcinek, na którym trwa jeszcze sprawdzanie sieci.
- Strona niemiecka przyjmuje pociągi tylko na regionalnych przejściach Szczecin Gumieńce - Tantow oraz Zgorzelec - Goerlitz. Nadal nie ma przejazdu z Rzepina do Frankfurtu nad Odrą, którędy jeżdżą pociągi do i z Berlina - czytamy w komunikacie PKP PLK.
Akcję usuwania skutków nawałnicy koordynował specjalny sztab z udziałem przedstawicieli PKP Polskich Linii Kolejowych oraz przewoźników.
- Na torach działało blisko 70 jednostek technicznych do naprawy sieci trakcyjnej, pociągi kolejowego ratownictwa technicznego, 23 dodatkowe lokomotywy spalinowe oraz do 160 zespołów usuwania awarii - podał Siemieniec.
Według PKP PLK na ograniczenie negatywnych skutków wichury wpływa usuwanie drzew rosnących obok linii kolejowych.
- Te działania zarządcy infrastruktury minimalizują zagrożenia dla podróżnych pociągów i blokowanie ruchu kolejowego - podkreślił rzecznik kolei.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kolejarze uporali się ze skutkami nawałnic