Mazowsze chce spłacić PKP Przewozy Regionalne i przejąć Koleje Mazowieckie na własność. Przewoźnik mówi: porozmawiajmy.
Ostatnio Mazowsze zdecydowało się odkupić także resztówkę. To skutek niedawnej awantury o opłaty za dzierżawę taboru od PKP PR. KM nie płaciły akcjonariuszowi. - Od momentu utworzenia spółki nie dostaliśmy ani jednej raty, mimo regularnego wysyłania faktur i ponagleń do zapłaty należności - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP PR.
Zakładając spółkę Mazowsze liczyło, że wspólnik wcześniej czy później wniesie do niej tabor aportem. To okazało się jednak niewykonalne, tak samo jak pomysł z kapitalizacją długu i zamianą na udziały w KM - przypomniał "PB".
Kiedy wierzytelność doszła do 43 mln zł, PKP PR wysłały do Kolei Mazowieckich pismo przedprocesowe, żądając spłaty w ciągu 14 dni. Samorząd Mazowsza uznał to za działanie na szkodę spółki, grożące nawet jej upadłością. - Według naszej wiedzy, potwierdzonej analizami niezależnych audytorów, istnienie spółki nie było zagrożone - mówi Łukasz Kurpiewski.
Ostatecznie spór udało się zażegnać. Jak wynika z informacji "Pulsu Biznesu", Mazowsze odda dług w ratach rozłożonych na trzy lata. Umowa została już parafowana.
Ugoda to jednak nie koniec zmian w KM, a wręcz wstęp do dalszych porządków. - Zaproponujemy PKP PR wykup należących do nich 5 proc. udziałów oraz kupno taboru dzierżawionego przez Koleje Mazowieckie - mówi Adam Struzik, marszałek Mazowsza.
Co na to wspólnik? - Jesteśmy otwarci na rozmowy - mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik przewoźnika.
Rozmowy łatwe jednak nie będą. Kością niezgody będzie wycena taboru używanego przez KM. Mazowsze już kiedyś chciało go kupić od PKP PR, ale państwowa firma ostro podbijała cenę - napisał "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koleje coraz bardziej mazowieckie