W pierwszych ośmiu miesiącach br. Koleje Śląskie miały przychody wyższe od kosztów o 1,7 mln zł i półprocentowy wzrost liczby pasażerów - podała we wtorek spółka w komunikacie. Tego dnia samorząd woj. śląskiego poinformował też, że nowym prezesem KŚ został Wojciech Dinges.
Nowy prezes Kolei Śląskich jest z wykształcenia elektronikiem, absolwentem Politechniki Śląskiej. W latach 2012 - 2013 zajmował się w Kolejach Śląskich odbiorami pojazdów szynowych. Następnie pracował w firmie House of Solutions International, gdzie zajmował się doradztwem w zakresie transportu. Związany był również ze spółką CTL Rail.
Piotr Bramorski był prezesem Kolei Śląskich od października 2013 r.
Jak wynika z wtorkowej informacji należącej do woj. śląskiego spółki, w okresie styczeń-sierpień 2015 r. przewiozła ona ponad 10,6 mln pasażerów, czyli o ponad 60 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2014 r. "Bardzo ostrożnie podchodzimy do tych danych, ponieważ najpewniej są efektem wielu zjawisk, czasami niezależnych od nas. Jednak są dla nas sygnałem, że powoli, ale jednak zmierzamy we właściwym kierunku" - ocenił rzecznik Kolei Śląskich Michał Wawrzaszek.
Dodał, że większa liczba pasażerów przekłada się m.in. na dodatni wynik finansowy. W pierwszych ośmiu miesiącach wyniósł on 1,7 mln zł, przy planach zakładających, że sięgnie 2 mln zł w całym 2015 r.
"Oprócz niewielkiego wzrostu liczby pasażerów pozytywna jest także zmiana w strukturze sprzedawanych biletów. Więcej było przejazdów m.in. całych rodzin. Widzimy także, że klienci bardzo często korzystają z rozbudowanego systemu zniżek zawartego w naszej taryfie" - zaznaczył Wawrzaszek.
Z danych Kolei Śląskich wynika, że najpopularniejszymi połączeniami pozostają relacje: Częstochowa-Katowice-Gliwice oraz Katowice-Tychy-Bielsko-Biała-Zwardoń. Podróżuje nimi ok. dwóch trzecich wszystkich pasażerów spółki.
Koleje Śląskie należą do samorządu woj. śląskiego. W grudniu 2012 r. roku przewoźnik przejął obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją zarządu spółki oraz marszałka województwa.
Po tych problemach spółka najpierw unormowała kursowanie pociągów, a następnie, wobec szybkiego narastania strat, w kolejnych miesiącach wprowadziła program naprawczy.W 2013 r. samorząd przeznaczył na jej ratowanie (głównie poprzez podwyższanie kapitału zakładowego) 63,6 mln zł; o ok. 25 mln zł więcej niż planowano zapłacił też za świadczenie usług przewozowych.
Pierwszy zysk netto w ujęciu miesięcznym Koleje Śląskie wypracowały w styczniu 2014 r. (na poziomie 150 tys. zł; w kolejnych miesiącach zysk kształtował się w granicach 300-900 tys. zł). W tym okresie stabilizacji spółka pracowała m.in. nad planami dalszego funkcjonowania; pod koniec ub. roku zapowiedziała m.in. plany zakupu do 2020 r. 30 nowych pociągów.
Na sfinansowanie przewozów wykonywanych w 2014 r. i 2015r. przez Koleje Śląskie (trasy przede wszystkim w obrębie regionu) i Przewozy Regionalne (część tzw. połączeń stykowych - międzywojewódzkich) samorząd woj. śląskiego przewiduje rocznie ok. 180 mln zł. Ok. 150 mln zł z tej kwoty otrzymują (w ramach dwuletniej umowy) Koleje Śląskie - za pracę na poziomie 6,3 mln tzw. pociągokilometrów.
Obecnie Koleje Śląskie na 11 liniach w woj. śląskim przewożą około 16 mln pasażerów rocznie. Spółka dysponuje ponad 60 składami, z czego 25 to nowoczesne konstrukcje typu Flirt, Elf i Impuls. 11 kolejnych to gruntownie zmodernizowane pociągi bazujące na EN-57. Pozostałe pociągi to głównie dzierżawiony starszy tabor tego typu. Roczny budżet przewoźnika to ok. 230 mln zł.(
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koleje Śląskie na plusie i z nowym prezesem