Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach do końca lutego ogłosi drugi przetarg na przebudowę dworca autobusowego. Pierwszy został unieważniony, bo oferty dwukrotnie przewyższyły kwotę, jaką miasto przeznaczyło na inwestycję.

W przetargu na przebudowę kieleckiego dworca autobusowego wpłynęły dwie oferty. Droższa opiewała na kwotę blisko 86 mln zł. Druga była tańsza o siedem mln zł, podczas gdy na inwestycję miasto przeznaczyło tylko 40 mln zł. W tej sytuacji prezydent Kielc podjął decyzję o unieważnieniu przetargu.

- Nie rozstrzygnęliśmy przetargu oczywiście ze względu na cenę. Po dokładnym przyjrzeniu się projektowi uznaliśmy, że jest wiele rzeczy do poprawy. Dlatego, że to nie jest pałac i pewne technologiczne rzeczy, które będą miały wpływ na cenę, należy zmienić - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski.

Początkowo władze miasta liczyły, że już w marcu rozpoczną się pierwsze prace, a dworzec miał być oddany do użytku w połowie 2019 roku. - Wydłużyliśmy termin realizacji inwestycji o sześć miesięcy, co też będzie miało wpływ na cenę. Projektanci mają miesiąc na naniesienie poprawek. Do końca lutego ogłosimy drugi przetarg -zapowiedział prezydent Kielc.

Według projektu kopuła dworca ma pozostać bez zmian. Ale okładzinę zewnętrzną będą stanowiły tafle szklane, z możliwością zaciemnienia powierzchni nawet do 80 proc. W środku budynku oprócz kas biletowych, poczekalni, w tym jednej dla matki z dzieckiem, przewidziano także powierzchnię przeznaczoną na miejskie wystawy, multimedialną bibliotekę, a na ścianach miały pojawić się ceramiczne talerze.

Do czasu zakończenia inwestycji pasażerowie korzystają z dworca tymczasowego, zlokalizowanego na Placu Niepodległości przed budynkiem dworca PKP. Rozpoczął on działalność 1 stycznia tego roku.

Oddany do użytku w 1984 r. (budowę rozpoczęto dziewięć lat wcześniej) dworzec autobusowy w Kielcach jest jednym z najbardziej charakterystycznych pod względem architektonicznym budynków w mieście. Zbudowany na planie koła, ma formę rotundy zwieńczonej kopułą ze świetlikami. Gmach nie był jednak remontowany od kilkunastu lat. 1 kwietnia 2016 roku władze Kielc kupiły budynek za blisko 20 mln zł.